W jeziorze Lepaki koło Ełku (woj. warmińsko-mazurskie) utonął 66-letni mężczyzna. To 48. ofiara wody na Warmii i Mazurach w tym roku.

Do tragedii doszło w sobotę po południu w Lepakach Małych. Do jeziora weszło dwóch mężczyzn, by popływać. Nagle jeden z nich, 66-latek zniknął pod powierzchnią wody. Znajomi zaalarmowali służby; znaleziono go i został wyciągnięty na brzeg. Jednak prowadzona reanimacja nie przyniosła rezultatu. 

Asp. sztab. Rafał Jackowski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie powiedział, że to 48. przypadek utonięcia w tym roku na Warmii i Mazurach, z czego w wakacje - 27. 

Ten rok jest rekordowy pod względem utonięć w regionie. W ubiegłym roku w jeziorach zginęły 33 osoby. 

Apelujemy, by korzystać z kąpielisk strzeżonych i w żadnym przypadku nie wchodzić do wody po alkoholu. Mamy wysoką temperaturę, więc należy schładzać się w wodzie stopniowo. Skoki do wody mogą doprowadzić do śmierci w skutek szoku termicznego - przypomniał policjant.