To ostatni tydzień sezonu żeglarskiego na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich. Mimo że w kalendarzu mamy już jesień, to pogoda jeszcze bardziej przypomina lato. Na Mazurach tłoku nie ma, więc łatwo jest znaleźć czarter jachtu. Na koniec sezonu ceny są zdecydowanie najniższe.
Na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich mawia się, że w lipcu i sierpniu wypoczywający przyjeżdżają żeglować, a we wrześniu żeglujący przyjeżdżają wypoczywać. Faktywnie zauważamy, że teraz pływają głównie doświadczone osoby, które cenią sobie fakt, że na jeziorze nie ma tłoku, jest cisza, a do tego pogoda teraz sprzyja, jest słońce, trochę wieje - mówi Daniel Borkowski, ratownik ze stacji Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Mikołajkach.
Zainteresowanie wypoczynkiem na Mazurach jest, ale chodzi głównie o eventy firmowe. Klienta indywidualnego mamy teraz mało, a szkoda, bo jachty czekają w porcie na czarter, tym bardziej, że ceny są teraz już na każdą kieszeń, a pogoda dopisuje - mówi Joanna Durkiewicz z Wioski Żeglarskiej w Mikołajkach. Jeżeli chodzi o czarter jachtów, to w niektórych przypadkach ceny są nawet o połowę niższe w porównaniu ze szczytem sezonu.
Branża turystyczna przekonuje, że Mazury pięknie wyglądają też jesienią i warto zobaczyć jesienny krajobraz również z poziomu wody. Ratownicy przypominają jednak, że noce są już chłodniejsze. Temperatura spada już do dziesięciu, a nawet kilku stopni, więc warto w rejs zabrać już cieplejsze ubrania - mówi ratownik.
Mimo chłodu warto jednak wstać o wschodzie słońca, by zobaczyć mgłę unoszącą się tuż nad taflą jeziora. Takiego widoku nie doświadczymy w szczycie sezonu - mówi Durkiewicz. Do końca września na szlaku stacjonować będą wodne karetki.
Warto podkreślić, że ratownicy MOPR dyżurują cały rok, całą dobę, więc osoby, które będą chciały jeszcze w październiku wykorzystać ładną pogodę, mogą czuć się bezpieczni.