Ponad 20 zastępów straży pożarnej gasiło rozległy pożar budynku przy ul. Warszawskiej w Olsztynie, który wybuchł ok. godz. 3:30 w czwartek. Kamienica była niezamieszkała, a więc szczęśliwie nie ma osób poszkodowanych. Informując o zdarzeniu strażacy zaapelowali o to, by w piwnicach, na poddaszach, strychach, na klatkach schodowych czy korytarzach pod żadnym pozorem nie przechowywać materiałów niebezpiecznych.

Pożar kamienicy w Olsztynie. Tym razem szczęśliwie obyło się bez ofiar

W nocy ze środy na czwartek w Olsztynie w Warmińsko-Mazurskiem doszło do pożaru niezamieszkałej kamienicy przy ul. Warszawskiej. Strażacy odebrali zgłoszenie o godz. 3:43. Na miejscu mundurowi zastali - jak określili - rozwinięty pożar dachu, a także ogień na 1. i 2. piętrze budynku. Akcja gaśnicza trwała kilka godzin.

"W wyniku zdarzenia nie odnotowano osób poszkodowanych. Pożar jest już ugaszony, trwają działania sprawdzające budynek" - poinformowała Komenda Miejska PSP Olsztyn w czwartek rano.

Ważny apel strażaków

Olsztyńscy mundurowi zaapelowali o to, by nie przechowywać w budynkach  materiałów niebezpiecznych pożarowo.

"Materiałami takimi są na przykład gazy palne (takie jak propan-butan, acetylen, gazy palne wykorzystywane jako czynnik w instalacjach klimatyzacji), ciecze palne (benzyna, rozpuszczalniki, alkohole, nafta i inne, które można zapalić w temperaturze otoczenia), materiały wybuchowe i wyroby pirotechniczne (np. fajerwerki, zimne ognie, świece dymne, flary i race, pociski, granaty, niewybuchy). Zamontujmy w naszym domkach czujki dymu i tlenku węgla" - napisali w komunikacie.  

Zdarzenie w Olsztynie to drugi w ciągu ostatnich kilku dni ogromny pożar kamienicy.

W nocy z 24 na 25 sierpnia w kamienicy na poznańskich Jeżycach ogień pojawił się w piwnicy. Potem doszło do eksplozji. 14 osób zostało poszkodowanych, a dwóch strażaków biorących udział w akcji ratowniczej nie przeżyło.