44-letni pracownik Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Olsztynie miał przekazywać informacje o planowanych kontrolach firmom odpowiedzialnym za utylizację odpadów. Mężczyzna usłyszał już zarzuty niedopełnienia swoich obowiązków i przekroczenia uprawnień. Nie przyznał się do winy.
Cała sprawa wyszła na jaw w toku postępowania dotyczącego nielegalnych wysypisk śmieci, które ujawniono na terenie województwa warmińsko-mazurskiego. W tej sprawie przedstawiono już zarzuty jednej z osób prowadzącej usługi utylizacji i przetwarzania odpadów. Ustalono też, że jedna z osób zatrudniona na stanowisku inspektora w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska w Olsztynie może nielegalnie współpracować z firmami.
Chodzi o 44-latka, który już usłyszał zarzuty niedopełnienia swoich obowiązków i przekroczenia uprawnień. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Zdaniem prokuratury mężczyzna miał przekazywać kilku firmom zajmującym się utylizacją i przetwarzaniem odpadów informacje o prowadzonych postepowaniach administracyjnych. W ten sposób mężczyzna pozwalał tym firmom uniknąć odpowiedzialności karnej czy administracyjnej - mówi Daniel Brodowski z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Śledczy ustalili też, że mężczyzna w tych firmach wykonywał konkretne czynności na podstawie umów cywilno-prawnych. A to konflikt interesów, ponieważ podmioty te mogły być kontrolowane przez WIOŚ w Olsztynie.