Kilkaset złotych mandatu będzie musiała zapłacić 50-letnia kobieta mieszkająca w Iławie w Warmińsko-Mazurskiem. Zadzwoniła bowiem na numer alarmowy i zgłosiła nieprawdziwą interwencję. Policja poinformowała w środę, że chciała sprawdzić, jak szybko przyjadą służby.
We wtorek, kilka minut po godzinie 18:00, do oficera dyżurnego iławskiej jednostki policji zadzwoniła kobieta. Poinformowała, że przyszła do niej znajoma, która miała być pobita. Dodała, że doszło również do uszkodzenia jej komputera. Mundurowy natychmiast skierował na miejsce patrol.
Chwilę później okazało się, że zgłoszenie było nieprawdziwe. Policjanci ustalili, że nikt nikogo nie pobił, a znajoma była wymyśloną osobą. Komputera również nie było w pokoju, gdyż kobieta go nie posiadała.
50-latka - bardzo rozbawiona wizytą funkcjonariuszy - była pod wpływem alkoholu. Tłumaczyła, że chciała tylko sprawdzić, jak szybko przyjedzie patrol.
Za bezpodstawne wezwanie służb została ukarana mandatem w wysokości 500 zł.