10-latek ukradł pozostawiony na chwilę przed sklepem rower. Policjanci wpadli na trop dziecka dzięki kobiecie, która widziała w mediach społecznościowych ogłoszenie o kradzieży, zauważyła chłopca na rowerze i poinformowała o tym policjantów.
Do kradzieży doszło w środę.
Jak poinformowała warmińsko-mazurska policja, nastoletni właściciel zostawił swój rower na kilka minut przed sklepem. Niestety, gdy wyszedł ze sklepu po zakończonych zakupach spostrzegł, że jego roweru nie ma. Pojazd został wyceniony na 3200 złotych - podają mundurowi.
Rower został odzyskany dzięki spostrzegawczej mieszkance Ełku, który widziała ogłoszenie o kradzieży na portalu społecznościowym i gdy zobaczyła rower na żywo, poinformowała o tym policjantów - relacjonuje policja.
Policjanci ustalili, że rower ukradł 10-latek, gdy przechodził obok sklepu. W rozmowie z policjantami przyznał, że spodobał mu się rower i chciał nim pojeździć, więc spontanicznie go ukradł.
Sprawa kradzieży, z uwagi na wiek chłopca, trafi do sądu rodzinnego i nieletnich.