Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem umorzyła śledztwo w sprawie wypadku osobowego porsche na trasie ekspresowej S8 w rejonie miejscowości Sikory-Pawłowięta (Podlaskie), w którym w styczniu zginęły trzy osoby. Biegli jednoznacznie stwierdzili, że kierowca, który był wśród ofiar, jechał zbyt szybko.
Do wypadku doszło na drodze S8 wczesnym rankiem 29 stycznia; porsche uderzyło w tył naczepy ciężarówki na litewskich numerach rejestracyjnych, jadącej w tym samym kierunku.
Zginęli trzej jadący porsche mężczyźni w wieku 28, 35 i 36 lat, w tym działacz PSL z powiatu łomżyńskiego i lekarz ze szpitala w Łomży. Już wcześniej policja informowała, a potem potwierdziły to sekcje zwłok, że mężczyźni nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa.
W śledztwie kluczowe były opinie biegłych różnych specjalności, w tym eksperta z zakresu ruchu drogowego. Po zapoznaniu się z zebranymi w sprawie dowodami uznał on, że przyczyną wypadku była zbyt duża, wręcz niebezpieczna prędkość, z jaką jechało porsche.
Z opinii biegłego wynikało jednoznacznie, że odpowiedzialnym za wypadek był kierowca tego auta i jego zachowanie na drodze oraz że nie przyczynił się do tego kierowca litewskiej ciężarówki, który jechał zgodnie z przepisami ruchu drogowego.
Jak poinformował w piątek szef wysokomazowieckiej prokuratury Grzegorz Eryk Kryszpin, ponieważ kierowca również zginął w wypadku, z tego powodu postępowanie przygotowawcze zostało umorzone. Postanowienie nie jest jeszcze prawomocne.