Czwarty stopień zagrożenia lawinowego, zamknięcie Tatr dla ruchu turystycznego, zamiecie i wiatr wiejący z prędkością 100 km/h. To nie zniechęciło narciarza, który postanowił zdobyć Kasprowy Wierch.
Ratownicy TOPR musieli interweniować w Dolinie Goryczkowej, skąd sprowadzili narciarza, który w skrajnie niekorzystnych warunkach pogodowych wybrał się w góry. Ratowników wezwali inni turyści, którzy również zignorowali zagrożenie. Mężczyzna postanowił wejść na nartach skiturowych na Kasprowy Wierch i opadł z sił już w czasie podchodzenia.
Narciarz nie był w stanie ani iść dalej, ani zjechać w dół. Utknął w Kotle Goryczkowym, gdzie odnaleźli go ratownicy TOPR, przetransportowali do Kuźnic i przekazali załodze karetki. Turysta był wyziębiony i osłabiony - poinformował ratownik dyżurny TOPR.
W sobotę wprowadzono na terenie całych Tatr zakaz ruchu turystycznego i narciarskiego. To właśnie Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe wnioskowało o zamknięcie szlaków.
W górach panują skrajnie niebezpieczne warunki. Duże zagrożenie stanowią schodzące samoistnie lawiny. Ratownicy podają, że sytuacja może się pogorszyć w najbliższych godzinach.