Sceny jak z filmu sensacyjnego na ulicach Gubina w Lubuskiem. 15-latek uciekał kradzionym pojazdem przed policją, uderzając w radiowozy i stwarzał zagrożenie dla innych osób - na koniec wypadł z drogi, a jego auto koziołkowało. Nastolatkiem zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich w Krośnie Odrzańskim.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 7 grudnia, na terenie powiatu krośnieńskiego (woj. lubuskie).
Policjanci podczas patrolu na drodze pomiędzy miejscowościami Żytowań i Gubin zwrócili uwagę na prędkość busa marki Volkswagen Crafter, a także na jego sposób jazdy.
"Funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, dając kierującemu znak do zatrzymania się. Ten widząc to, przyspieszył i z dużą prędkością zaczął oddalać się w kierunku ulicy Sikorskiego" - relacjonuje kom. Justyna Kulka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim. Funkcjonariusze rozpoczęli pościg za busem.
Jak informuje mundurowa, "kierujący nie reagował na żadne sygnały i kontynuował ucieczkę ulicami Gubina, zmuszając innych kierujących do zjeżdżania z jezdni". Kierowca busa wjechał "pod prąd" na ul. Rycerską, gdzie jechał po jezdni i po chodniku.
"Nie zważając na ustawioną przez patrol dzielnicowych blokadę, uderzył z impetem w oznakowany radiowóz, a następnie odjechał ulicą Kunickiego w kierunku skrzyżowania z ulicą Wyspiańskiego. W trakcie ucieczki uniemożliwiał, będącym cały czas za nim, policjantom prewencji wyprzedzenie go, spychał ich z drogi i uderzał w bok radiowozu" - podaje kom. Justyna Kulka.
Gdy kierowca po raz kolejny próbował staranować radiowóz, stracił kontrolę nad swoim pojazdem i zjechał na pobocze. Tam, po najechaniu na konar, auto koziołkowało i zatrzymało się na boku.
"Funkcjonariusze niezwłocznie zatrzymali pojazd i pobiegli do samochodu. Po wybiciu szyby czołowej, wyciągnęli kierującego z samochodu, którym okazał się 15-letni mieszkaniec gminy Gubin" - relacjonuje oficer prasowa KPP w Krośnie Odrzańskim.
Jak podkreśla, poza zadrapaniem naskórka na czole, nastolatek nie miał żadnych widocznych obrażeń. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które w asyście policjanta oraz matki nastolatka, zabrało go na dalsze badania do szpitala. Pozostał tam na obserwacji.
Policjanci ustalili, że Volkswagen Crafter, którym uciekał 15-latek, był wyposażony w tablice nieprzypisane do zatrzymanego samochodu. Samochód został skradziony tego samego dnia z terenu Niemiec.
Szacunkowa wartość pojazdu wynosi 65 tysięcy złotych.
Jeszcze tego samego dnia 15-latek został przesłuchany. "Odpowie on za kradzież z włamaniem, niezatrzymanie się do kontroli drogowej, czynną napaść na funkcjonariuszy policji, używanie jako autentycznych podrobionych tablic rejestracyjnych oraz szereg wykroczeń drogowych, takich jak kierowanie pojazdem bez uprawnień, niedostosowanie się do znaku drogowego 'zakaz wjazdu', jazdę po chodniku i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla innych kierujących i pieszych" - wymienia krośnieńska policjantka.
Dalsze decyzje w sprawie 15-latka podejmie Sąd Rodzinny i Nieletnich w Krośnie Odrzańskim.