Operator koparki zginął w miniony czwartek podczas wyburzania kamienicy w Kielcach. Jak poinformował inspektor nadzoru budowlanego, rozbiórka biurowca przy ulicy Śniadeckich miała być wykonywana bez użycia ciężkiego sprzętu, a firma nie zastosowała się do tych zaleceń.
Do tragicznego wypadku doszło w czwartek 20 lipca podczas rozbiórki budynku po dawnym Centrum Systemów Komputerowych ZETO przy ulicy Śniadeckich w Kielcach. Około południa z pryzmy gruzu zsunęła się koparka, która przewróciła się do góry gąsienicami.
Strażacy rozpoczęli akcję ratunkową, zabezpieczono gruzowisko, jednocześnie próbując dostać się do operatora maszyny budowlanej. Niestety życia 69-letniego mężczyzny nie udało się uratować.
Po wypadku pojawiły się nieoficjalne informacje, że prace przy Śniadeckich miały zostać wstrzymane, a do zdarzenia mogłoby nie dojść, gdyby firma rozbiórkowa zastosowała się do nakazu powiatowego inspektora budowlanego.
We wtorek (18 lipca) zakazano firmie prowadzenia prac rozbiórkowych przy użyciu ciężkiego sprzętu budowlanego - potwierdził powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla Kielc Robert Wojnowski.
W środę, czyli dzień przed katastrofą, byłem na miejscu budowy i ciężki sprzęt faktycznie nie był wykorzystywany. Obie koparki zjechały z terenu budowy. Niestety kolejnego dnia wykonawca prac zignorował nasze zalecenia i doszło do tego tragicznego wypadku - powiedział inspektor.
W trakcie akcji ratunkowej z sąsiedniej kamienicy prewencyjnie ewakuowano mieszkańców. Inspektor zaznaczył, że na miejscu wykonano oględziny. Wykluczono, aby prace rozbiórkowe wpłynęły na bezpieczeństwo konstrukcji budynku.
Okoliczności wypadku wyjaśnia prokuratura. W sprawie kompletowany jest materiał dowodowy, badamy kwestie realizacji robót budowlanych - przekazał Daniel Prokopowicz, rzecznik prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Postępowanie toczy się w sprawie, nikomu nie zostały przedstawione zarzuty.