"Jestem niewinny. Odnosząc się do opublikowanego materiału wideo oświadczam, że jest on zmanipulowany i wybiórczy" - oświadczył prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego Jarosław Górczyński. Centralne Biuro Antykorupcyjne opublikowało nagranie w związku ze sprawą Górczyńskiego. W czwartek sąd w Katowicach nie zdecydował o aresztowaniu prezydenta. Śledczy zarzucili mu przyjęcie kilku łapówek o wartości w sumie 40 tys. złotych.
Samorządowiec zgodził się na publikację nazwiska i wizerunku.
"Wobec pojawiających się w przestrzeni medialnej spekulacji dotyczących motywów działania w tej sprawie prokuratury i funkcjonariuszy CBA, prokurator prowadzący śledztwo wyraził zgodę na publikację zabezpieczonego materiału filmowego. Materiał ten publikujemy poniżej" - czytamy na stronie CBA.
Ukryte kamery zarejestrowały wnętrze pomieszczenia biurowego i mężczyznę z twarzą zasłoniętą elektronicznie. Pod spodem są napisy dialogowe bez kontekstu - pliki nie mają ścieżki dźwiękowej. W pewnym momencie do osoby zarejestrowanej na filmie podchodzi drugi mężczyzna. Wręcza mu plik banknotów, a pod spodem pojawia się napis "na działkę". Ta scenka sfilmowana jest z dwóch kamer.
Drugi z filmów wykonano we wnętrzu lokalu gastronomicznego. W napisach mających odzwierciedlać dialog jest między innymi pytanie "Jarku dycha starczy?", a w odpowiedzi - "a tu jest czysto". Potem widać przekazanie pliku banknotów, które odbierający chowa w wewnętrznej kieszeni marynarki.
"Szanowni Państwo jestem niewinny. Kluczowe znaczenie ma polityczne tło sprawy, rzekome zdarzenie sprzed wielu lat ponownie wybucha przed wyborami. Ostatnio, przez lata, prowadzone przeciwko mnie postępowanie zakończyło się trzema wyrokami stwierdzającymi niewinność. Jestem przekonany, że czeka mnie ta sama droga, w której prawda zwycięży!" - stwierdził prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego w wydanym oświadczeniu.
"Natomiast odnosząc się do opublikowanego materiału wideo oświadczam, że jest on zmanipulowany i wybiórczy. Udowodnię to przed niezawisłym sądem. Dziękuję za wsparcie i proszę mieszkańców o zaufanie" - dodał Jarosław Górczyński.
Do sprawy odniosła się też adwokat Beata Woch, obrońca Jarosława Górczyńskiego. "W odniesieniu do dzisiejszej publikacji materiałów ze sprawy Pana Prezydenta Jarosława Górczyńskiego na stronie urzędu CBA jako obrońca zobowiązana jestem do poszanowania tajemnicy prowadzonego postępowania i zawsze zgodnie z tą zasadą postępuję. Z tego względu niedopuszczalna jest w mojej ocenie wybiórcza ocena fragmentarycznych, niezweryfikowanych jeszcze materiałów wykorzystanych w publikacji" - stwierdziła Woch.
"Miejscem oceny i weryfikacji materiału dowodowego powinien być zawsze niezawisły Sąd. Przypomnieć w tym miejscu należy, że już w poprzednio toczącej się sprawie przeciwko Panu Prezydentowi ferowano wyroki skazujące, podczas gdy ostatecznie został on prawomocnie uniewinniony" - oświadczyła.
Jarosław Górczyński został zatrzymany przez CBA w śledztwie prowadzonym przez śląski wydział Prokuratury Krajowej. Śledczy zarzucili mu przyjęcie kilku łapówek o wartości w sumie 40 tys. złotych.
"Sąd uznał, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanego podejrzanemu czynu i nie zastosował wobec Jarosława G. środków zapobiegawczych, stwierdzając, że materiał dowodowy zabezpieczony przez prokuratora jest kompletny" - podała w wieczornym komunikacie Prokuratura Krajowa. Śledczy zapowiedzieli złożenie odwołania od decyzji sądu.
Z informacji, które uzyskał dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada wynika, że prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego za łapówki w kwocie od 5 tys. do 10 tys. zł miał zdecydować o zatrudnieniu nauczycielki w kilku ostrowieckich szkołach podstawowych.
Dodatkowo - jak twierdzi prokuratura - miał przyjąć 10 tys. zł za wydanie zgody na korzystanie z należącej do urzędu miasta działki w powiecie ostrowieckim. Śledczy przekonują, że to nie koniec sprawy i apelują do osób, które dały prezydentowi łapówkę, aby to zgłaszały, korzystając z tak zwanej klauzuli niekaralności.
To kolejne postępowanie toczące się w sprawie prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego w ostatnich latach. W 2018 roku Prokuratura Rejonowa w Skarżysku-Kamiennej zarzucała Górczyńskiemu przekroczenie uprawnienia przy procedurach dotyczących przetargów śmieciowych z 2016 roku poprzez "uniemożliwienie złożenia prawidłowych ofert podmiotom innym niż podmiot dotychczas świadczący te usługi".
W 2020 roku do sądu trafił akt oskarżenia. W maju 2021 roku Sąd Okręgowy w Kielcach prawomocnie uniewinnił samorządowca, a pod koniec 2022 roku Sąd Najwyższy oddalił kasację wniesioną przez prokuraturę.
Górczyński, zanim z poparciem sił opozycyjnych wygrał w pierwszej turze wybory prezydenckie w Ostrowcu Świętokrzyskim, był posłem Polskiego Stronnictwa Ludowego.