Są zarzuty dla kierowcy, który pijany uciekał w sobotę przed policją na Opolszczyźnie. W czasie pościgu potrącił dwoje policjantów. Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia.
Na szczęście obrażenia policjantów nie okazały się poważne.
Dramatyczne sceny rozegrały się w miejscowości Kolonowskie. Policja chciała zatrzymać kierowcę, który przekroczył tam dozwoloną prędkość, ale mężczyzna zaczął uciekać.
Rozpoczął się pościg, w czasie którego kierowca m.in. zmuszał jadących z przeciwka do zjeżdżania i wyprzedzał inne auta na przejściach dla pieszych, skrzyżowaniu, a nawet na przejeździe kolejowym.
W pewnym momencie radiowóz zajechał mu drogę. Wtedy najpierw mężczyzna potrącił policjantkę, która otwarła drzwi jego samochodu, a następnie wjechał w policjanta i przez kilka metrów wiózł go na masce swojego auta.
Ucieczka zakończyła się na jednym ze skrzyżowań, kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Jak się okazało, miał w organizmie prawie promil alkoholu i wcześniej stracił prawo jazdy.
Po wytrzeźwieniu 59-latek stanął przed prokuratorem. Będzie teraz odpowiadał za to, że jechał pijany, uciekał i naruszył nietykalność policjantów.