Do wczorajszego zabójstwa w Unisławiu w województwie kujawsko-pomorskim mogło dojść podczas awantury o kobietę - dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM. Prokuratura zastrzega, że zbadania wymagają wszystkie okoliczności zdarzenia.

W czwartek późnym popołudniem na ul. Parkowej w Unisławiu 46-latek dwukrotnie strzelił do 30-latka. Mężczyzna zmarł.

Jak nieoficjalnie ustalił reporter RMF FM Krzysztof Zasada, do zabójstwa mogło dojść na tle obyczajowym, podczas awantury o kobietę. 

Fakt.pl informuje, że zastrzelony 30-latek miał dowiedzieć się o romansie swojej żony z 46-latkiem. To właśnie zazdrość o kobietę miała doprowadzić do tragicznej w skutkach awantury.

Młodszy z mężczyzn zaatakował 46-latka. Miał go uderzyć w twarz, wtedy zaatakowany wyciągnął Glocka i dwukrotnie wystrzelił - w głowę oraz tułów napastnika. O zdarzeniu sam zawiadomił policję. Okazało się, że ma zezwolenie na broń, tyle że chodzi o zezwolenie sportowe.

Kluczowe dla oceny tego zdarzenia będą teraz wyjaśnienia zatrzymanego oraz zeznania świadków. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w tym zdarzeniu nie mogło być mowy o obronie koniecznej.

Prokuratura gromadzi i weryfikuje dowody

Jak przekazał Andrzej Kukawski, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu, zostały formalnie wszczęte czynności śledcze. Na miejscu zdarzenia trwa gromadzenie i weryfikowanie dowodów.

Badamy wszystkie okoliczności tego zdarzenia, które miałyby wpływ na to, co się stało. Na to, jakie motywy przyświecały sprawcy. Śledztwo prowadzone jest w kierunku zabójstwa, zagrożonego karą więzienia od 8 lat do dożywocia. Z dniem dzisiejszym sprawa została przyjęta do dalszego prowadzenia przez Prokuraturę Okręgową w Toruniu - mówił reporterowi RMF FM Kukawski.

Prokurator dodał, że na miejsce zdarzenia udał się przedstawiciel toruńskiej prokuratury. W tym momencie nie ma jeszcze informacji, kiedy napastnik zostanie przesłuchany. W śledztwie, jak podkreślił Kukawski, zbadane zostaną wszystkie motywy, nie tylko zabójstwa na tle obyczajowym.

Nie potwierdził również czy mężczyźni znali się wcześniej, czy do tragicznej w skutkach awantury doszło między nimi przypadkowo.  

Mamy zaplanowaną sekcję zwłok, po niej będzie wszystko wiadomo ­- odpowiedział prokurator pytany o oficjalne przyczyny zgonu 30-latka.