Prokuratura Rejonowa w Hajnówce (Podlaskie) wyjaśnia okoliczności śmierci dwóch osób, których zwłoki znaleziono w rzece Narewka niedaleko granicy z Białorusią. Jak podaje prokuratura, wszystko wskazuje, że są to ciała dwóch mężczyzn; ich tożsamość nie jest znana.
Ciała znaleziono we wtorek wieczorem w rejonie miejscowości Janowo (gmina Narewka) - poinformowała w środę rano podlaska policja.
Jak poinformował szef Prokuratury Rejonowej w Hajnówce prokurator Jan Andrejczuk, zgłoszenie policja otrzymała od kobiet, które zauważyły ciało w rzece. Po przyjeździe na miejsce służb i prokuratora okazało się, że w rzece - jak mówił prokurator - znajdują się nie jedno a dwa ciała. W miejscu, w którym znajdowały się zwłoki, rzeka Narewka utworzyła niewielkie rozlewisko wśród powalonych drzew, a ciała były częściowo uwięzione między konarami. Mówił, że rzeka miała w tym miejscu głębokość kilkudziesięciu centymetrów, ale z relacji osób znających ten teren wynika, że w czasie roztopów woda może sięgać nawet półtora metra głębokości. Andrejczuk powiedział, że akcja wyciągania zwłok była trudna i skomplikowana. Strażacy, by się dostać do ciał musieli wycinać konary.
Ciała przebywały w wodzie dłuższy czas. Mogła to być jesień, zima ubiegłego roku. Były one w stanie bardzo dalekiego rozkładu - dodał. Powiedział, że osoby te posiadały ze sobą plecaki, znajdowały się w nich przede wszystkim osobiste rzeczy, ale też rzeczy, które pozwalają na przetrwanie w lesie. W jednym z plecaków znaleziono dokument tożsamości wydany w języku arabskim, gdzie było zdjęcie mężczyzny. Jednak - jak zauważył prokurator - na tym etapie nie można stwierdzić, czy dokument należy do tej osoby.
Andrejczuk powiedział, że zwłoki zostały przewiezione do zakładu medycyny sądowej, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja. Budowa ciała, buty w większym rozmiarze, a także, biorąc pod uwagę znaleziony dokument - wskazują na to, że są to ciała dwóch mężczyzn.
Andrzejczuk powiedział, że śledztwo będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci, a powołani biegli postarają się określić tożsamość zmarłych i wyjaśniać okoliczności zgonu, jak długo przebywały w wodzie. Prokuratura wstępnie przyjmuje, że było to utopienie.
Wszystkie śledztwa dotyczące okoliczności śmierci nielegalnych migrantów - po przeprowadzeniu niezbędnych czynności przez właściwe miejscowo prokuratury rejonowe - przekazywane są do Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. Gdy zaczął się kryzys migracyjny na tej granicy, jesienią 2021 roku Prokuratura Regionalna w Białymstoku postanowiła, że sprawy dotyczące śmierci migrantów będą łączone i przekazywane do prowadzenia przez suwalską prokuraturę.
Tam prowadzone są obecnie dwa główne śledztwa, w których każdy przypadek jest oddzielnym wątkiem. W pierwszym śledztwie badane są okoliczności śmierci osób, których ciała znaleziono w pobliżu wschodniej granicy od jesieni 2021 - gdy ten teren objęty był stanem wyjątkowym - do końca 2022 roku. W drugim - przypadki odnotowane od początku 2023 roku.