Z prędkością 112 km/h jechał przez Zamość 18-latek, który zaledwie kilka dni temu zdobył prawo jazdy. Nie zdążył się nim nacieszyć, bo już je stracił na 3 miesiące.

REKLAMA

Policjanci z zamojskiej drogówki zatrzymali mężczyznę do kontroli na ulicy Legionów, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Na liczników volvo było 112 km/h.

Mężczyzna nie zdążył jeszcze odebrać blankietu prawa jazdy. Kontrola drogowa zakończyła się dla niego mandatem w wysokości 2 tys. złotych i utratą uprawnień na 3 miesiące - poinformowała oficer prasowa zamojskiej policji aspirant sztabowy Dorota Krukowska - Bubiło.

Do niemal identycznej sytuacji i doszło na Lubelszczyźnie na początku maja. W Starej Wsi policjanci zatrzymali do kontroli młodego kierowcę, który przekroczył prędkość dopuszczalną w terenie zabudowanym o 70 km/h. Mężczyzna nie miał nawet jeszcze dokumentu, a jedynie aplikację mobilną z potwierdzeniem, że zdobył prawo jazdy. I też je stracił. Funkcjonariusze ukarali go 2 tysiącami złotych mandatu i 14 punktami karnymi.