Aleksandra Mirosław, złota medalistka tegorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu, chwyciła dzisiaj za puszkę z farbą i osobiście poprawiła poświęcony jej mural w centrum jej rodzinnego Lublina. Autor malowidła od początku zakładał, że zapisany na ścianie rekord świata trzeba będzie przemalowywać. A sama mistrzyni zapowiada, że będzie się starała zapracować na kolejne poprawki.

REKLAMA

Jestem bardzo dumna, bardzo się cieszę, że ten projekt powstał - mówi Aleksandra Mirosław, mistrzyni świata we wspinaczce kobiet i zarazem zdobywczyni jedynego złotego medalu dla Polski na tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu, uwieczniona na muralu w centrum jej rodzinnego miasta. Na pewno to też bardzo wpływa na popularność nie tylko mojej osoby, ale i całej dyscypliny, ale też całego miasta - dodaje mistrzyni - Od zawsze podkreślam to, że jestem z Lublina, że tutaj się urodziłam, że tutaj mieszkam i tutaj trenuję.

To jest bardzo miły gest - mówi zawodniczka o zaprezentowanym w lipcu muralu widocznym z ul. Wieniawskiej, przedstawiającym zawodniczkę wspinającą się na ścianę. To interaktywna praca, którą można "ożywić" na ekranie swojego telefonu.

Opis / Dominik Smaga / RMF FM
Opis / Dominik Smaga / RMF FM
Opis / Dominik Smaga / RMF FM
Opis / Dominik Smaga / RMF FM
Opis / Dominik Smaga / RMF FM
Opis / Dominik Smaga / RMF FM
Opis / Dominik Smaga / RMF FM
Opis / Dominik Smaga / RMF FM
Opis / Dominik Smaga / RMF FM

Na swoich social mediach często widzę różnego rodzaju oznaczenia, że ktoś tutaj był, robił zdjęcia - mówi Ola Mirosław - Przejeżdżam tą ulicą bardzo często i nawet staję przed skrzyżowaniem na wysokości tego muralu. To jest dość dziwne uczucie, że stoję, patrzę na siebie i jeszcze ktoś gdzieś obok robi zdjęcia, kręci sobie i tak dalej. Są to bardzo fajne, bardzo ciekawe sytuacje. Nie wyobrażałam sobie, że kiedyś będę w tym miejscu.

Obok wizerunku wspinającej się zawodniczki autor muralu namalował ramkę z aktualnym wówczas rekordem świata we wspinaczce kobiet ustanowionym przez Aleksandrę Mirosław. Rekord wynosił wówczas 6 sekund i 24 setne. W takim czasie zawodniczka lubelskiego klubu Kotłownia wspinała się na wysokość 15 metrów.

Mural bardzo szybko przestał być aktualny, bo jeszcze przed zwycięskim wyścigiem po olimpijskie złoto Aleksandra Mirosław zdążyła dwukrotnie pobić ustanowiony przez siebie rekord świata. Ten aktualny wynosi 6 sekund i 6 setnych.

Od razu było przewidziane, żeby ten mural był tak zrobiony, żeby łatwo się dało to poprawić - przyznaje Michał Ćwiek autor pracy.

Poprawkami zajęła się sama mistrzyni. W południe chwyciła za puszkę z farbą i stojąc na zwyżce zabrała się za malowanie właściwych cyfr.

Kiedy można się spodziewać kolejnego rekordu i kolejnych poprawek?

Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby stało się to w przyszłym roku - odpowiada Ola Mirosław - Ja rozpoczynam sezon prawdopodobnie pod koniec kwietnia pucharem świata, gdzieś tam wstępny kalendarz już się pokazał. Będziemy zaczynać tradycyjnie w Azji, potem cykl europejski, no i na koniec mistrzostwa świata w Seulu.

Autor muralu przyznaje, że farby nie chowa. Mam odlane - zapewnia Michał Ćwiek i dodaje, że farby wystarczy na kolejne rekordy.