W kopalni Bogdanka na Lubelszczyźnie rozpoczął się na protest głodowy. Przystąpił do niego szef związku zawodowego "Przeróbka" Jarosław Niemiec.

REKLAMA

Na budynku, w którym biura mają związki, zawisła płachta z napisem "Protest głodowy". Szef zakładowego zarządu związku zawodowego "Przeróbka" Jarosław Niemiec podkreśla, że jego głodówka to "protest obywatelski, obywatelskie nieposłuszeństwo".

Niemiec jest na urlopie, ale prowadzi głodówkę w biurze związku. Nie wyklucza możliwości, że do akcji mogą dołączyć kolejne osoby.

Domagamy się rozpoczęcia rozmów na temat przyszłości kopalni. W razie konieczności redukcji wydobyta i zatrudnienia, należy zapewnić pozostawienie miejsc pracy w tym regionie - wylicza związkowiec.

Górnicy obawiają się, że Bogdanka może zostać w pełni podporządkowana Grupie Kapitałowej Enea, mającej prawie dwie trzecie udziałów kopalni.

Taką kontrolę miałyby dawać proponowane zmiany w statucie Bogdanki, które miały być głosowane na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu zwołanym na 28 stycznia na wniosek Enei.

Walnego zgromadzenia jednak nie będzie. Enea odwołała je, gdy górnicy zapowiedzieli protest, ale ten ruch jeszcze nie rozwiewa obaw związkowców.