Prokuratura Okręgowa w Lublinie przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko 43-letniemu Karolowi M. Mężczyzna jest podejrzany m.in. o zabójstwo komornik z Łukowa (Lubelskie). Proces toczyć się będzie przed Sądem Okręgowym w Siedlcach.
Jak poinformowała rzecznik lubelskiej prokuratury Agnieszka Kępka, Karol M. oskarżony jest o to, że 18 listopada ub.r. w jednej z kancelarii komorniczych w Łukowie "zabił wykonującą zawód komornika pokrzywdzoną oraz dopuścił się wobec niej czynnej napaści podczas i w związku z pełnieniem przez nią obowiązków służbowych".
Napastnik - podała prokurator - "działał w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia" i zadał kobiecie kilkadziesiąt ciosów nożem w różne okolice ciała, co skutkowało jej zgonem. Przy czym działał on w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie w postaci odwetu na środowisku zawodowym komorników - dodała prokurator.
Kępka zakomunikowała, że 43-latek jest także oskarżony o dokonanie czynnej napaści na funkcjonariusza policji, który zamierzał go zatrzymać po zamachu na życie komornik. Śledczy ustalili, że Karol M. "działał w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia funkcjonariusza" i "wykonując zamach prawą ręką dwukrotnie skierował trzymany w niej nóż w kierunku głowy i klatki piersiowej pokrzywdzonego chcąc go ugodzić". Jak podała prokurator, oskarżony nie osiągnął zamierzonego celu "z uwagi na reakcję obronną" policjanta.
Kolejny zarzut - podała Kępka - dotyczy czynnej napaści na osobę, która "w obronie koniecznej odepchnęła go odpierając zamach na życie komornik". Postępowanie wykazało, że Karol M. ugodził nożem pokrzywdzonego w tył głowy i usiłował wyprowadzić kolejny cios.
Z uwagi na zasłonięcie się przez niego rękoma ugodził go w prawe przedramię, powodując w ten sposób u pokrzywdzonego obrażenia, które spowodowały u niego rozstrój zdrowia lub naruszenie czynności tych narządów ciała na okres poniżej 7 dni - poinformowała prokurator.
Według śledczych, Karol M. "działał w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia" pokrzywdzonego, lecz zamierzonego celu nie osiągnął "z uwagi reakcję obronną pokrzywdzonego oraz udzieloną mu pomoc medyczną".
Dodatkowe zarzuty wobec oskarżonego dotyczą naruszenia nietykalności cielesnej innej osoby, poprzez uderzenie jej w prawe ramię oraz oplucie (...) oraz gróźb pozbawienia życia tej osoby, która to groźba wzbudziła w niej uzasadnioną obawę, że będzie spełniona - zakomunikowała Kępka.
Jak stwierdzili biegli lekarze psychiatrzy, w chwili popełnienia przestępstw mężczyzna - podała prokurator - "miał w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem".
Mężczyzna w początkowej fazie śledztwa nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów, jednak w na etapie końcowym przyznał się wyjaśniając, że nie miał zamiaru nikogo zabić - przekazała Kępka.
Podejrzany przebywa w tymczasowym areszcie. 43-latkowi grozi dożywotnie więzienie.