W Puławach kierujący bmw 27-latek wjechał na czerwonym świetle na przejście dla pieszych. Rozpędzone auto uderzyło w kobietę i jej 3-letniego synka. Oboje z poważnymi obrażeniami ciała trafili do szpitala. Dzisiaj mężczyzna usłyszał zarzuty.
Do tego tragicznego wypadku doszło na ul. Lubelskiej w Puławach. Kierujący bmw wjechał na oznakowane przejście dla pieszych mimo czerwonego światła nadawanego przez sygnalizator.
W pieszych, którzy byli na pasach wjechało rozpędzone auto. Siła uderzenia była tak duża, że matka i jej dziecko w ułamku sekundy znaleźli się w powietrzu. 22-latka oraz jej 3- letni syn z poważnymi obrażeniami trafili do szpitala - informował nadkomisarz Andrzej Fijołek rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie.
Sprawca wypadku został zatrzymany. Był trzeźwy, pobrano od niego krew do badań pod kątem środków odurzających.
Dziś kierowca bmw usłyszał zarzut naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego i przejazdu na czerwonym świetle, co doprowadziło do uderzenia kobiety i dziecka. W wyniku zderzenia piesi doznali obrażeń skutkujących "rozstrojem zdrowia na czas powyżej 7 dni". Za ten czyn kierowcy grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
Kierowca tłumaczył, że się zagapił. Przyznał się do winy. Postanowiliśmy zastosować dodatkowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego, poręczenia majątkowego, nakazu powstrzymania się od kierowania pojazdami kategorii B i zakaz opuszczania kraju - tłumaczy Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Jedyną pozytywną informacją w tej sprawie, jest to, że obrażenia, których doznała kobieta i dziecko okazały się nie być aż tak poważne.