Co najmniej 3 lata w więzieniu może spędzić 27-letni mężczyzna, który sterroryzował kierowcę samochodu osobowego i odjechał jego autem. Agresor został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
Do zdarzenia doszło na początku września na terenie osiedla Stare Miasto w Zamościu (woj. lubelskie).
"Z relacji 26-latka wynikało, że przyjechał na osiedle Stare Miasto i zaparkował swoje Subaru na jednej z ulic. Wtedy nieznany mężczyznę podszedł do jego auta. Otworzył drzwi od strony kierowcy i kazał 26-latkowi przesiąść się na miejsce pasażera. Pokrzywdzony bojąc się wykonał polecenie. Sprawca wsiadł do samochodu i odjechał" - relacjonuje asp. szt. Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
27-letni mężczyzna terroryzował 26-latka - jak podaje lokalna policja - "przedmiotem podobnym do maczety".
Dwaj mężczyźni pojechali samochodem w kierunku miejskiego zalewu, następnie na teren gminy Zamość, a potem ponownie na osiedle Stare Miasto. "Tam sprawca kazał 26-latkowi opuścić Subaru i odjechał" - podaje funkcjonariusz.
Policjanci z zamojskiego wydziału kryminalnego w jednym z mieszkań na terenie Zamościa zatrzymali 27-latka podejrzanego o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
"Oskarżyciel, popierając wniosek policjantów postanowił wnioskować do sądu o tymczasowy areszt. Sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował podejrzanego na najbliższe trzy miesiące. 27-latek będzie odpowiadał w recydywie" - informuje asp. szt. Dorota Krukowska-Bubiło.
27-letni recydywista grożąc maczetą ukradł mieszkańcowi powiatu zamojskiego auto, gdy zaparkował je na jednej z ulic osiedla Stare Miasto. Podejrzany decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.
W minioną sobotę prokurator przedstawił 27-latkowi zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Za rozbój grozi kara więzienia na czas nie krótszy od lat 3. W warunkach recydywy może zostać dodatkowo zaostrzona.