25 osób podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i wyłudzenie ponad 2 mln zł metodą "na policjanta i prokuratora" stanie przed łódzkim sądem. Wśród oskarżonych jest siedmiu Rosjan.

REKLAMA

Grupa przestępcza działała w Anglii i w Polsce. Jej członkowie dzwonili do pokrzywdzonych i podając się za policjanta lub prokuratora informowali, że w miejscowości są oszuści, podszywający się pod pracowników Poczty Polskiej lub banku. Przekonywali, że trwa śledztwo i trzeba pomóc w rozpracowaniu grupy przestępczej.

Oszuści wypytywali o oszczędności i inne wartościowe przedmioty i nakłaniali swoich rozmówców, by je im przekazali. Dla uwiarygodnienia tej wersji rozmowy były przekierowywane, rzekomo łączone z numerem 997 bądź 112.

Łupy były odbierane bezpośrednio od pokrzywdzonych bądź z miejsc, gdzie zgodnie z instrukcjami pokrzywdzeni je zostawiali np. w koszu na odpady. Były to pieniądze posiadane w domu, jak i wypłacane za namową przestępców z placówek bankowych - informuje rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi prok. Krzysztof Kopania. Zdarzało się, że pokrzywdzeni przekazywali podszywającym się za policjantów karty bankomatowe wraz z numerem PIN - dodał.

Akt oskarżenia, skierowany przez prokuraturę do Sądu Okręgowego w Łodzi, dotyczy 31 oszustw popełnionych między październikiem 2021 a styczniem 2022 i wyłudzenia 2 mln 140 tys. złotych. Podejrzani usiłowali wyłudzić kolejne 170 tys. złotych, ale nie udało się im ze względu na postawę pokrzywdzonego, interwencję policji lub czujność pracowników banku.

Jedna z pokrzywdzonych przekazała oszustom aż 200 tys złotych, 11 złotych monet i biżuterię o wartości 100 tys. złotych - relacjonuje prok. Kopania.

Inny pokrzywdzony stracił 525 tys. złotych. Były to zarówno oszczędności wypłacone z banku, jak i pochodzące ze sprzedanych udziałów w funduszach inwestycyjnych. Części z tych środków oskarżeni sami wypłacili z bankomatu po udostępnieniu im karty kredytowej z numerem PIN. "Ten sam pokrzywdzony za namową oszustów sprzedał mieszkanie i przekazał im uzyskane w ten sposób pieniądze" - podaje prokuratura.

Jak ustalili śledczy osoby, które zasiądą na ławie oskarżonych miały w grupie przestępczej ściśle określone, hierarchicznie przyporządkowane role. Za popełnione czyny grozi im do 12 lub do 15 lat więzienia.