Ponad 2 promile alkoholu miała w organizmie 46-latka, która w Byczynie jechała samochodem, nie zważając, że po prawie stronie na kołach nie ma opon. Kobietę ujęli świadkowie. Tłumaczyła policjantom, że wsiadła za kierownicę, bo pokłóciła się z partnerem.

REKLAMA

Mieszkanka powiatu wieruszowskiego przykuła uwagę innych kierowców, bo poruszała się volvo bez opon, na samych felgach z prawej strony. Świadkowie słysząc głośny dźwięk tarcia metalu o jezdnię postanowili powiadomić policję. Jechali za kobietą z Byczyny w powiecie kluczborski drogą krajową numer 11 cały czas informując funkcjonariuszy, gdzie są. Kobieta zakończyła jazdę kilkanaście kilometrów dalej, wjeżdżając w drogę bez przejazdu w miejscowości Bolesławiec w powiecie wieruszowskim. Tam została ujęta przez świadków.

Po przyjeździe policjanci sprawdzili jej trzeźwość. 46-latka miała w organizmie ponad 2 promile alkoholu - informuje oficer prasowy wieruszowskiej policji aspirant Piotr Siemicki.

Podczas interwencji kobieta tłumaczyła, że pokłóciła się z partnerem i dlatego zdecydowała się wsiąść za kierownicę. Policjanci dziękują świadkom za obywatelska postawę i interwencję.

Zgodnie z nowymi przepisami, które weszły w życie w połowie marca, policjanci tymczasowo zabezpieczyli samochód kobiety. Za jazdę po pijanemu grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia pojazdów. Sąd może też orzec przepadek samochodu. Funkcjonariusze zatrzymali prawo jazdy kobiety.