Koniec spekulacji: listy kandydatów na europosłów zostały zamknięte. Przed nami niemal pięć tygodni kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Głosowanie odbędzie się 9 czerwca.

REKLAMA

Największe, polityczne emocje szykują się w okręgu obejmującym Małopolskę i Ziemię Świętokrzyską. Tam o głosy rywalizować będą: Beata Szydło z Prawa i Sprawiedliwości, Bartłomiej Sienkiewicz z Koalicji Obywatelskiej, Adam Jarubas z PSL-u czy Andrzej Szejna z Lewicy. Z kolei na listach Konfederacji znalazł się tam Grzegorz Braun.

W Warszawie o głosy wyborców będą rywalizować Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej, Robert Biedroń z Lewicy czy Małgorzata Gosiewska z Prawa i Sprawiedliwości.

W pozostałej części Mazowsza o głosy powalczą m.in.: Andrzej Halicki z KO, Anna Maria Żukowska z Lewicy, a także Adam Bielan i Jacek Kurski z list Prawa i Sprawiedliwości.

Wiele znanych nazwisk pojawiło się także w okręgu dolnośląsko-opolskim. Z Prawa i Sprawiedliwości startują: Anna Zalewska, Beata Kempa, Michał Dworczyk czy Kamil Bortniczuk. Z kolei z Koalicji Obywatelskiej - Bogdan Zdrojewski, z Lewicy - Krzysztof Śmiszek, Róża Thun reprezentuje Trzecią Drogę, a Konfederację Stanisław Tyszka.

W czwartek potwierdziły się także spekulacje, jeśli chodzi o jedynki Prawa i Sprawiedliwości. Na Podkarpaciu listę otwiera Daniel Obajtek, na Lubelszczyźnie Mariusz Kamiński, a w okręgu obejmującym warmińsko-mazurskie i podlaskie - Maciej Wąsik.

Dobry wynik konkretnego kandydata w poszczególnym okręgu jest tak ważny, ponieważ może on wpłynąć na ogólną liczbę przyznanych mandatów dla danego komitetu. To oznacza, że dobry wynik kandydata X ma szansę sprawić, że dodatkowy bilet do Brukseli otrzyma osoba kandydująca w zupełnie innym regionie. A w puli do podziału są 53 mandaty.