Wojewoda zażądała od radnych Łodzi wyjaśnień w sprawie uchwały różnicującej opłaty za parkowanie zależnie od miejsca płacenia podatków. O kontrolę legalności przepisów wystąpił - po ich uchwaleniu - jeden z mieszkańców miasta.
Skargę obywatelską do wojewody wraz z wnioskiem o kontrolę legalności uchwały Rady Miasta Łodzi wniósł Krzysztof Komorowski, łodzianin, ekspert do spraw logistyki miejskiej po tym, jak radni 15 stycznia 2024 r. podnieśli ceny za czas postoju w Łodzi i zróżnicowali opłaty zależnie od miejsca płacenia podatków.
Fakt wszczęcia postępowania nadzorczego potwierdził w rozmowie z PAP Tobiasz Puchalski, rzecznik wojewody łódzkiej Doroty Ryl. Wystąpiliśmy do Rady Miejskiej w Łodzi o wyjaśnienia w sprawie podjętej przez samorząd uchwały o płatnym parkowaniu - powiedział PAP Tobiasz Puchalski.
Według autora skargi, uchwała budzi wątpliwości co do zgodności z Konstytucją RP i ustawami; chodzi zwłaszcza o zróżnicowanie przez łódzkich radnych ulg w zależności od wyróżników tablic rejestracyjnych pojazdów (preferencja dla tablic "EL") i konieczność udowodnienia płacenia podatków w Łodzi jako warunku skorzystania z ulgi w opłatach parkingowych, jeśli właściciel pojazdu korzysta z auta z innym wyróżnikiem.
We wniosku do wojewody Komorowski wskazał też na brak konsultacji społecznych z mieszkańcami i brak opinii Komisję Transportu i Ruchu Drogowego RMŁ, co - jak określił w skardze "może wskazywać na naruszenie zasad transparentności i rzetelności procesu legislacyjnego, a także może łamać regulamin Rady Miejskiej w Łodzi".
Radni Łodzi uchwałą z 15 stycznia 2025 r. rozszerzyli obszar strefy płatnego parkowania, wydłużyli czas jej obowiązywania o dwie godziny (od godz. 7 do 19, a obecnie od 8 do 18) i zróżnicowali opłaty w zależności od miejsca zamieszkania kierowcy.
Termin na wydanie rozstrzygnięcia nadzorczego mija 21 lutego i - jak zapowiada Tobiasz Puchalski - do tego czasu zapadnie decyzja, czy uchwała trafi do publikacji i tym samym wejdzie w życie, czy też zostanie podważona przez wojewodę.