W środę odwołano wiceprzewodniczącą Rady Miejskiej w Łodzi Małgorzatę Niewiadomską-Cudak. Odwołana twierdzi, że to polityczna zemsta lewicy i szefa rady, któremu nie podpisała delegacji na partyjną imprezę PO.
Rada Miejska w Łodzi odwołała jej wiceprzewodniczącą Małgorzatę Niewiadomską-Cudak z ugrupowania Niezależni Socjaldemokraci. Powodem uzasadniającym odwołanie było ubiegłoroczne odejście wiceszefowej RM z klubu radnych dawnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, obecnie koła Nowa Lewica.
Przewagę w łódzkiej radzie ma KO. Nowa Lewica wraz Koalicją Obywatelską współrządzą Łodzią od 2018 r. Czworo radnych lewicy, w tym Niewiadomska-Cudak, odeszli z dawnego klubu SLD w 2021 roku tworząc klub Niezależni Socjaldemokraci, ale wówczas wiceprzewodniczącej nie odwołano.
NS są trzecim co do liczebności, po KO i PiS, klubem w łódzkiej radzie i zgodnie z samorządowym zwyczajem ugrupowaniu należy się miejsce w tzw. prezydium, czyli stanowisko wiceprzewodniczącego rady.
Niewiadomska-Cudak napisała w oświadczeniu, że padła ofiarą politycznej zemsty. "Uzasadnienie wniosku świadczy o mściwości niektórych przedstawicieli tzw. Nowej Lewicy" - przekonywała i zwróciła uwagę, że za odwołanie może także być odpowiedzialny przewodniczący łódzkiej rady Marcin Gołaszewski, któremu latem tego roku Niewiadomska-Cudak nie podpisała samorządowej delegacji na partyjne imprezy PO w Trójmieście i Olsztynie, m.in. na Campus Polska.
"Po moim odwołaniu została wyeliminowana przeszkoda, aby tę delegację podpisać. W ten sposób pan przewodniczący Gołaszewski nie będzie już musiał zwracać publicznych pieniędzy za podróże, które nie mają znamion służbowych" - oświadczyła Niewiadomska-Cudak.
Przewodniczący RM w Łodzi Marcin Gołaszewski nie odpowiedział dotychczas na pytanie PAP, czy odwołanie Niewiadomskiej-Cudak jest - jego zdaniem - polityczną zemstą.