32-letni pracownik firmy zewnętrznej zginął w wypadku, do którego doszło we wtorek w Elektrowni Bełchatów (Łódzkie). Mężczyzna nie przeżył upadku z dużej wysokości.
Do śmiertelnego wypadku doszło we wtorek ok. godz. 9.30.
Jak przekazała rzeczniczka bełchatowskiej policji nadkom. Iwona Kaszewska, 32-letni mieszkaniec powiatu bełchatowskiego, który był pracownikiem jednej z firm wykonującej prace na terenie Elektrowni Bełchatów, podczas robót na metalowej konstrukcji, spadł z wysokości ok. 20 metrów.
"Niestety, pomimo reanimacji mężczyzny nie udało się uratować" – dodała.
Okoliczności i przebieg zdarzenia są wyjaśniane pod nadzorem prokuratury. Dodatkowo w elektrowni został powołany wewnętrzny zespół, który we współpracy z pracodawcą poszkodowanego ma wyjaśnić przyczyny i okoliczności wypadku.