Za zwrócenie uwagi, rozbił butelkę na głowie człowieka i poranił mu twarz – do takich dramatycznych scen doszło w Łodzi. 30-latek podejrzany o napaść na klienta sklepu, jest w rękach policjantów.
W sklepie w dzielnicy Górna w Łodzi agresywny mężczyzna pojawił się około godziny 21.00 6 stycznia 2022 roku. Zaczął naśmiewać się z człowieka z wadą wymowy. W jego obronie stanął kolega i jedynie zwrócił uwagę szydercy.
Obrońca został zaatakowany przez 30-latka. Reakcją na zwróconą uwagę był niekontrolowany wybuch agresji. Sprawca najpierw kilkukrotnie uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz, a potem rozbił na jego głowie szklaną butelkę.
Rozbita butelka (tak zwany "tulipan") została wykorzystana przez agresora do tego, żeby dotkliwie poranić twarz pokrzywdzonego. Po tym ataku napastnik wyszedł ze sklepu.
Sprawą zajęli się policjanci z VIII komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Mundurowi wykorzystali nagranie z monitoringu sklepowego i bardzo szybko wytypowali sprawcę - relacjonuje kom. Marcin Fiedukowicz z łódzkiej KMP. Był to 30-letni mieszkaniec Łodzi.
Mężczyzna został zatrzymany trzy dni później na ulicy. 30-latek był tak zaskoczony, że nie stawiał oporu. Miał przy sobie niewielką ilość mefedronu.
30-letni łodzianin z kryminalną przeszłością usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała, spowodowania zagrożenia dla zdrowia i życia napadniętego, a także posiadania narkotyków. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Sąd, na wniosek Prokuratury Łódź-Górna, zdecydował, że mężczyzna trafi do tymczasowego aresztu na 3 miesiące.