Zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem usłyszał 19-latek, który został zatrzymany w związku z podpaleniem 21-latka na ulicy w Opocznie. Mężczyźnie grozi kara dożywotniego więzienia. W związku z tą sprawą zatrzymano też dwóch chłopców w wieku 13 i 14 lat.

Do tego tragicznego zdarzenia doszło u zbiegu ulic Piotrkowskiej i Mickiewicza w Opocznie. Płonącemu mężczyźnie pomógł świadek, który ugasił jego ubrania i wezwał służby ratunkowe. 

Pokrzywdzony 21-latek w ciężkim stanie, Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym został przetransportowany do szpitala w Warszawie.

Policjanci od momentu zgłoszenia rozpoczęli pracę nad ustaleniem okoliczności zdarzenia. Brali pod uwagę kilka hipotez. Funkcjonariusze, przesłuchali świadków, którzy co prawda nie widzieli początku zajścia, ale ratowali płonącego 21-latka. Ustalono, że na miejscu zdarzenia mogło przebywać pięciu młodych mężczyzn - poinformowała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Opocznie podkom. Barbara Stępień.

Zapisy monitoringu nie obejmowały swoim zasięgiem samego miejsca, w którym doszło do podpalania mężczyzny. Dzięki wytężonej pracy policjantów pionu dochodzeniowo-śledczego oraz kryminalnego, dzień po zdarzeniu, policjanci wytypowali i zatrzymali do wyjaśnienia dwóch nieletnich chłopców: 13-latka i 14-latka. 

W niedzielę funkcjonariusze zatrzymali 19-latka spod Opoczna, który od momentu podpalenia ukrywał się przed organami ścigania. 

Zebrane w sprawie dowody, pozwoliły na przedstawienie mu zarzutu usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem - przekazała Barbara Stępień. Mężczyźnie grozi dożywocie.  

Nieletni zostali przewiezieniu najpierw do Policyjnej Izby Dziecka, a po decyzji Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Opocznie, trafili do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego.