W Łodzi, w kamienicy przy ul. 1 Maja 23 zawaliła się ściana oficyny. W tym samym budynku w piątek wieczorem zapadła się podłoga w mieszkaniu na parterze. W sobotniej katastrofie nikt nie ucierpiał, ponieważ mieszkańcy zostali ewakuowani już wcześniej. Pod kamienicą pracuje tarcza TBM "Katarzyna", która drąży w Łodzi tunel średnicowy. Na miejscu działa sztab kryzysowy. Władze miasta zapowiedziały, że mieszkańcy kamienicy nie zostaną bez pomocy.
"Mieszkańcy byli zapłakani, bo nie mają już dokąd wracać" - relacjonują sąsiedzi mieszkańców kamienicy w Łodzi, w której zawaliła się wczoraj ściana.
Ulica jest zamknięta i nikt oprócz pracowników budowy i ochrony nie może wchodzić na teren, na którym odbywają się prace. Atmosfera na miejscu jest co najmniej nerwowa. Po godzinie 7 na miejscu pojawiła się urzędniczka z magistratu, która nie chciała jednak się przedstawić ani przekazywać żadnych informacji.
Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter RMF FM urzędnicy mają regularnie dziś co kilka godzin kontrolować to, co dzieje się w miejscu robót.
W budynku nieustannie czuć drgania - twierdzą mieszkańcy - a napoje, które stawiają na stole, wylewają się z kubka.
Ludzie obawiają się, że w związku z budową tuneli czeka ich taki sam los, jak mieszkańców zawalonej kamienicy.
Część oficyny przy ul. 1 Maja 23 w Łodzi runęła w sobotę.
Katastrofa budowlana w tym budynku postępowała stopniowo - najpierw w piątek na parterze jednego z lokali w oficynie stwierdzono zapadnięcie się podłogi. W kolejnych godzinach doszło do zawalenia się fragmentu ściany, a tuż przed godz. 13 w sobotę runęła praktycznie cała ściana budynku od podwórza.
Na miejscu pracuje sztab kryzysowy, w którym uczestniczą przedstawiciele inwestora (PKP PLK), wykonawcy oraz powiatowy inspektor budowlany. Badane są przyczyny katastrofy i opracowywany jest dalszy plan działania. Chodzi przede wszystkim o przyszłość uszkodzonego budynku oraz możliwość kontynuowania budowy tunelu do dworca Łódź Fabryczna. "Prace związane z drążeniem tunelu są tymczasowo wstrzymane" - napisano w komunikacie przesłanym PAP w sobotę przez Annę Znajewską-Pawluk z PKP PLK SA.
Spektakularnym nagraniem momentu katastrofy podzielili się w internecie administratorzy strony "Zmotoryzowani łodzianie".
Widziałam z okna, jak stropy powoli zaczęły się uginać, a potem nie minęły 3 minuty, jak wszystko runęło - powiedziała w rozmowie z PAP mieszkanka sąsiedniej kamienicy.
Na szczęście, w momencie katastrofy w budynku nie było żadnego z 63 lokatorów. Na czas przechodzenia pod budynkami maszyny drążącej TBM lokatorzy są relokowani do hotelu, a na straży ich dobytku czuwa ochrona wynajęta przez inwestora.
My też mieliśmy być wysiedleni na czas tych prac, ale ostatecznie, dwa miesiące temu, poinformowano nas, że zostajemy. Teraz, mimo że maszyna nie przechodzi bezpośrednio pod naszym domem, czujemy wstrząsy i wibracje - dodała rozmówczyni PAP z kamienicy pod numerem 25. Mieszkańcy tego budynku byli zaniepokojeni już po piątkowych doniesieniach o zapadnięciu się podłogi w mieszkaniu pod "23.". Żalą się, że nikt się nimi nie zainteresował.
Miasto zapewni mieszkania wszystkim lokatorom, którzy będą musieli opuścić kamienicę przy al. 1 Maja 23, uszkodzoną podczas drążenia tunelu kolejowego - powiedział PAP Paweł Śpiechowicz, rzecznik prasowy prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej.
Śpiechowicz wyjaśnił, że najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu przedstawiciele miejskich instytucji spotkają się z mieszkańcami zniszczonej kamienicy. Według planów, lokatorzy mieli powrócić do swoich mieszkań 16 września, a więc co najmniej do tego czasu mają zapewnione lokum.
Zapewnimy mieszkania wszystkim, którzy będą tym zainteresowani; będą to odnowione lokale w zrewitalizowanych kamienicach - zaznaczył.
Rzecznik dopowiedział, że "ewentualne odszkodowanie za uszkodzenie kamienicy to sprawa między właścicielem i inwestorem".
"Wykonawca prowadzi rozmowy indywidualne z mieszkańcami, informując o aktualnej sytuacji i możliwych rekompensatach" - przekazała w komunikacie Anna Znajewska-Pawluk.
Od niedzieli ma być uruchomione wsparcie prawne dla mieszkańców, służące wyjaśnieniu możliwości dochodzenia roszczeń i przygotowaniu wniosków w ich sprawie.
"Mienie uszkodzonej kamienicy zostało zabezpieczone i jest pilnowane 24 godziny na dobę" - zapewnia PKP PLK.
Inwestor zwracał uwagę, że jeszcze przed rozpoczęciem prac budynek przy al. 1 Maja był w nie najlepszym stanie technicznym. Jest to kamienica z początku XX wieku, pozbawiona podpiwniczenia i solidnych fundamentów.
Tunel średnicowy połączy Dworzec Fabryczny w Łodzi ze stacjami Łódź Kaliska (kierunek Sieradz, Kalisz) i Żabieniec (kierunek Kutno, Łowicz). Ma skrócić czas przejazdu pociągów na trasie Warszawa - Poznań i Wrocław.
7,5-kilometrowy tunel dzieli się na dwie części. Dwutorowy odcinek od Łodzi Fabrycznej do Kozin drąży większa z dwóch tarcz - "Katarzyna". Cztery jednotorowe tunele na zachód od przystanku Koziny kopie mniejsza tarcza - "Faustyna".
Według najnowszego harmonogramu budowa ma się zakończyć w czerwcu przyszłego roku. Pociągi mają jechać pod Łodzią od grudnia 2026 r.
"Mieszkańcy kamienicy uszkodzonej podczas drążenia tunelu kolejowego pod Łodzią od niedzieli mogą spotykać się z radcami prawnymi, którzy wyjaśnią możliwości dochodzenia roszczeń i pomogą przygotować wnioski w ich sprawie" – poinformowały PKP PLK. Zapewniono, że budynek był objęty ubezpieczeniem.