Nietypową interwencję podjęli policjanci w Siedlątkowie w Łódzkiem. Do jednego z domów przyfrunęła papuga i zastukała w okno. Szukała właściciela i ... znalazła.
Papuga Aleksandretta, z zielonymi piórami i czerwonym dziobem, dobijała się do okna jednego z domów. Po przyjeździe policjantów siedziała na tarasie. Ptak wyglądał na wycieńczonego, więc policjanci go odłowili i przekazali pod opiekę specjalistów.
Po ptaka o imieniu Koko zgłosił się jego opiekun. Pan Piotr wyjaśnił, że papuga "dała nogę" po tym, jak dziecko otworzyło klatkę. Niestety, mimo wysiłków nie udało się go złapać. Pan Piotr nie krył radości z powodu odzyskania przyjaciela.