Kierowca jednego z miejskich autobusów w Zgierzu (Łódzkie) uratował idącego boso, bez opiekunów 3-latka. Gdyby nie jego natychmiastowa reakcja nie wiadomo, jak skończyłby się samotny spacer dziecka. Jak przekazał RMF FM, oficer prasowy KWP w Łodzi odpowiedzialny kierowca natychmiast zawiadomił policję.
Funkcjonariusze ustalili, że trzylatkowi udało się opuścić samodzielnie mieszkanie, ponieważ jego ojciec mocno zasnął po pracy i nie słyszał, jak jego syn opuszcza dom. Ponadto, inny członek rodziny wychodząc wcześniej z lokalu, nie zabezpieczył odpowiednio drzwi.
Kierowca wykonując kurs ulicą Konstantynowską w okolicy ulicy Sokołowskiej, zauważył na chodniku małe, osamotnione dziecko spacerujące bez butów.
Jak przekazała RMF FM zgierska policja, po przyjeździe policji na miejscu zdarzenia obecni byli: kierowca autobusu, chłopiec i jego ojciec.
Zatrzymałem autobus, zapewniając bezpieczeństwo pasażerów, podbiegłem. Zapytałem się, gdzie mieszka - dziecko z uwagi na swój wiek nie umiało odpowiedzieć. Zabrałem je do autobusu, pasażerowie mi pomogli, pilnując malucha. Zadzwoniłem na policję, która podjęła szybką interwencję. To wszystko, co zrobiłem. Bardzo się cieszę, że udało mi się pomóc - wspomina kierowca Pan Andrzej na jednym z profili społecznościowych.
Wcześniej żaden z przejeżdżających tam kierowców nie zainteresował się, z jakiego powodu małe dziecko spaceruje boso po ulicy.
Pan Andrzej cieszy się dobrą opinią wśród przełożonych i kolegów. Swojego czynu nie uważa za coś wyjątkowego, lecz za normalną w takiej sytuacji reakcję.
Władze Zgierza zapowiedziały, że bohaterski kierowca zostanie za swój czyn nagrodzony.