Radni Krakowa przegłosowali w środę utworzenie biletu metropolitalnego, który ma zacząć obowiązywać od sierpnia. Za 159 zł miesięcznie mieszkańcy będą mogli podróżować po mieście autobusami, tramwajami i pociągami, bez ograniczeń strefowych i odcinkowych. Cena zwykłego biletu miesięcznego w tym roku pozostaje bez zmian.
Przyjęta uchwała zakłada utworzenie od sierpnia tego roku biletu metropolitalnego miesięcznego na autobusy, tramwaje i pociągi w cenie: 159 zł po Krakowie, 169 zł po Krakowie (strefa I) i do sąsiednich gmin objętych strefą II oraz 199 zł po Krakowie oraz do sąsiednich gmin w strefie II i III. Za przyjęciem uchwały głosowali radni wszystkich klubów (27 głosów), z wyjątkiem PiS (13 głosów). Dotychczas miesięczny bilet aglomeracyjny, zintegrowany z kolejami, w strefie I+II kosztował 142 zł, a w strefach I+II+III - 161 zł.
Od teraz bilet miesięczny sieciowy dla posiadacza krakowskiej karty będzie kosztował jak dotychczas 80 zł i będzie obowiązywał na autobusy i tramwaje, ale w czerwcu 2024 roku jego cena wzrośnie o 10 zł.
Podczas środowej sesji, krakowscy radni zwracali uwagę na wpływ inflacji na drożejący transport, ale podkreślali też, że na transport publiczny mogłyby trafić środki z innych, mniej priorytetowych inwestycji.
Nie zgadzamy się na podwyżki - mówił radny Michał Drewnicki z PiS. Jego zdaniem, nie ma gwarancji, że jeżeli zostanie przyjęta niższa podwyżka, z 80 do 90 zł, to w kolejnych miesiącach nie będą padać propozycje kolejnych podwyżek o kolejne 10 zł.
Włodzimierz Pietrus (PiS) argumentował, że podwyżka cen biletów nie załata finansowej dziury ZTP. Równocześnie - jak podkreślał - brakuje rozwiązań istniejących już problemów, np. braku parkingów i perspektyw na budowę metra.
Łukasz Sęk z KO ocenił zaś, że oferta taka będzie atrakcyjna dla osób mieszkających w rejonie kolei, ale nie powinno się sięgać do kieszeni krakowian, którzy i tak płacą teraz za mniej potrzebe inwestycje.
Według Dominika Jaśkowca z KO, "przymusowa integracja taryfowa jest krokiem przedwczesnym", szczególnie w kontekście tego, że przejazdy koleją podrożały. Jak ocenił, 8-9 proc. krakowian będzie korzystać z przejazdów pociągami po mieście w ramach proponowanego biletu metropolitalnego, a do urzędu marszałkowskiego, któremu podlegają koleje, trafi w najbliższych miesiącach 9-10 mln zł z takiej taryfy.
Kwestię zintegrowanego biletu popierały władze Skawiny. Burmistrz Norbert Rzepisko uzasadniał, że miasto zainwestowało w rozwój infrastruktury kolejowej, a więcej pasażerów kolei, to także mniejsze korki samochodowe w Krakowie.
Uchwała przyjęta w środę zakłada również wzrost opłaty za brak ważnego biletu podczas podróży - z 240 zł do 300 zł.