"Dzisiaj rano dostałem informację o kolejnym zapadlisku w naszej miejscowości. Powstało koło schroniska dla zwierząt" - przekazał RMF FM radny małopolskiej gminy Bolesław Alan Sikora. Dziura ma ok. 8 metrów średnicy i ok. 4,5 m głębokości.

REKLAMA

Zapadlisko zostało już zabezpieczone

Radny Alan Sikora poinformował RMF FM, że zapadlisko znajduje się naprzeciwko schroniska dla zwierząt przy ul. Parkowej w Bolesławiu - ok. 6 metrów od drogi.

Tomasz Wójcik, rzecznik Zakładów Górniczo-Hutniczych "Bolesław" przekazał RMF FM, że nowe zapadlisko ma ok. 8 metrów średnicy i ok. 4,5 m głębokości. Zostało zabezpieczone poprzez oznakowanie taśmą. Są wstawione tabliczki z informacją o zakazie wejścia - dodał. Jego zdaniem w ciągu paru dni powinna zostać podjęta decyzja o zasypaniu zapadliska, by nie stwarzało zagrożenia.

Cały teren w tamtym rejonie jest usiany zapadliskami już od 40 czy 50 lat. Tutaj było i historyczne górnictwo, i współczesna kopalnia - podkreślał Wójcik.

Mieszkańcy nie kryją zaniepokojenia

Radny Sikora przyznał w rozmowie z RMF FM, że temat zapadlisk budzi u mieszkańców Bolesławia duże emocje. Obawiają się pogłębiania się tego problemu na obwodnicy i drodze krajowej nr 94.

Nie wiemy, co się dalej będzie działo. Pogoda będzie dla nas niesprzyjająca - mówił RMF FM radny. Ludzie są zaniepokojeni, dzwonią, piszą, nie wiedzą, co i jak. Jest procedowana specustawa ws. szkód górniczych. Nie wiemy, jak długo to będzie trwało - dodał.

Pierwsze zapadliska w Bolesławiu zaczęły pojawiać się po tym, jak częściowo w 2020, a częściowo w 2021 roku dawna Kopalnia Olkusz-Pomorzany zajmująca się wydobyciem rud cynku i ołowiu wyłączyła pompy do pompowania wody z podziemi i zakończyła wydobycie.