Minister Sprawiedliwość Adam Bodnar wszczął procedurę odwołania prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie Zygmunta Drożdżejki i wiceprezes tego sądu Katarzyny Wysokińskiej-Walenciak. Jednocześnie zostali oni zawieszeni w pełnieniu czynności.
"Tym samym minister Bodnar wystąpił z uzasadnionym wnioskiem do kolegium Sądu Apelacyjnego w Krakowie o wyrażenie opinii w przedmiocie odwołania ww. prezesów z ich funkcji" - poinformowano w komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości.
Minister Sprawiedliwości zaznacza, że decyzję o wszczęciu procedury odwołania i zawieszenia w pełnieniu funkcji Kierownictwa Sądu Apelacyjnego w Krakowie podjął po "starannym zapoznaniu się z dokumentami dotyczącymi sytuacji sądu, a także orzeczeniami Sądu Najwyższego (...) podważającymi status sędzi Katarzyny Wysokińskiej-Walenciak jako niezależnego i bezstronnego sędziego ze względu na okoliczności towarzyszące jej powołaniu do sądu apelacyjnego".
"Analogiczne orzeczenia, tyle, że wydane przez Sąd Apelacyjny w Krakowie, funkcjonują w obrocie prawnym odnośnie do sędziego Zygmunta Drożdżejki (...). Sytuacja, w której orzeczenia wydane z udziałem osób pełniących tak wysokie funkcje w sądownictwie mogą być podważone przez strony w oparciu o zarzut nieprawidłowej obsady sądu niewątpliwie podważa autorytet wymiaru sprawiedliwości" - informuje komunikat.
Resort sprawiedliwości przypomina, że zgodnie z Ustawą o ustroju sądów powszechnych prezes i wiceprezes sądu mogą być odwołani przez Ministra Sprawiedliwości w toku kadencji m.in. w wypadku "rażącego lub uporczywego niewywiązywania się z obowiązków służbowych" oraz "gdy dalszego pełnienia funkcji nie da się pogodzić z innych powodów z dobrem wymiaru sprawiedliwości".
Komunikat zwraca uwagę na to, że w 2017 r., tj. w okresie sprawowania funkcji ministra sprawiedliwości przez Zbigniewa Ziobrę, doszło do zmiany przepisów tej Ustawy, która z jednej strony umożliwiła arbitralne odwoływanie przez ministra sprawiedliwości, w ciągu 6 miesięcy od wejścia w życie nowelizacji, prezesów i wiceprezesów sądów. Zmiana wyeliminowała również wpływ organów samorządu sędziowskiego na wybór prezesów i wiceprezesów sądów.
Zdaniem resortu sprawiedliwości, powołanie na funkcję prezesa sądu "w budzącym zasadnicze wątpliwości konstytucyjne trybie ma szczególne znaczenie przy stwierdzeniu powiązania tak powołanej osoby z przedstawicielami władzy wykonawczej bądź przedstawicielami określonych grup politycznych".
"W ocenie Ministra Sprawiedliwości taka właśnie sytuacja zachodzi zarówno w odniesieniu do sędziego SA Zygmunta Drożdżejki, jak i do sędzi SA Katarzyny Wysokińskiej-Walenciak, na co wskazuje przeprowadzona we wnioskach do Kolegium Sądu Apelacyjnego w Krakowie szczegółowa analiza okoliczności towarzyszących ich powołaniu na stanowiska sędziów sądu apelacyjnego" - podkreślono w komunikacie.
18 stycznia br. Ministerstwo Sprawiedliwości wszczęło procedurę odwołania ze stanowiska prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie sędziego Piotra Schaba. Jednocześnie sędzia Schab został zawieszony w pełnieniu czynności. "Biorąc pod uwagę, że sędzia Piotr Schab wielokrotnie nadużył władzy - zarówno pełniąc funkcje administracyjne w wymiarze sprawiedliwości, jak i funkcję rzecznika dyscyplinarnego - minister sprawiedliwości uznał, że dalsze pełnienie przez niego obu tych funkcji bezpośrednio zagraża dobru wymiaru sprawiedliwości zarówno jako generator efektu mrożącego wobec sędziów, jak i wobec realnej możliwości stosowania wobec nich tzw. miękkich środków represji o charakterze administracyjnym" - uzasadniono w komunikacie MS.
Z kolei 19 stycznia br. minister Bodnar, po pozytywnej opinii kolegium SA w Poznaniu, wydał ostateczną decyzję o odwołaniu ze stanowisk prezesa tego sądu Mateusza Bartoszka oraz wiceprezesów Sylwii Dembskiej i Przemysława Radzika.