Czy to grób kochanki króla Zygmunta Starego odnaleziono w kaplicy króla Jana Olbrachta? To wstępne przypuszczenia ekspertów pracujących w wawelskiej kaplicy. Dokonali kolejnych ciekawych odkryć. Oprócz grobu prawdopodobnie należącego do króla Jana Olbrachta i grobu kobiety, w niższych warstwach natrafili na gotyckie cmentarzysko oraz romański pochówek dziecka. W jeszcze najniższej warstwie odkryto artefakty z epoki kamienia. "Odkrycia te potwierdzają bogatą historię Wzgórza Wawelskiego" – mówi RMF FM Tomasz Wagner, archeolog kierujący pracami wykopaliskowymi w kaplicy Jana Olbrachta na Wawelu.

Na początku kwietnia poinformowano, że podczas konserwacji kaplicy króla Jana Olbrachta w katedrze na Wawelu ekipa archeologów odkryła pod posadzką grób.

Najpierw natrafiono na niewielki otwór w posadzce. Powstał on prawdopodobnie w XVIII wieku przez nieostrożność robotników, którzy stawiali ołtarz. Dzięki temu ekipa archeologów zlokalizowała pod posadzką grób, w którym znajdowała się drewniana trumna.

Potem naukowcy przekazali sensacyjną informację - ten grób to na 99 proc. pochówek Jana Olbrachta.

"Krypta jest w dobrym stanie, ma stabilne warunki, podobnie jak i znajdująca się w niej drewniana trumna" - mówił nam wtedy dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu i konserwator Wzgórza Wawelskiego prof. Andrzej Betlej.

Teraz okazuje się, że w kaplicy naukowcy dokonali kolejnych odkryć.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

To między innymi ceglana komora, która przylegała bezpośrednio do komory grobowej Jana Olbrachta

Dzięki badaniom georadarem ustalono, że powstała później niż komora grobowa króla. 

Tomasz Wagner, archeolog kierujący pracami wykopaliskowymi w kaplicy Jana Olbrachta na Wawelu szacuje, że dobudowano ją tam w pierwszej ćwierci XVI wieku.

Szlachcianka, księżniczka, a może królewska kochanka? Kogo pochowano w kaplicy Jana Olbrachta?

W ceglanej komorze archeolodzy ku swojemu zaskoczeniu odkryli kolejny pochówek - kobiety, co potwierdziły badania genetyczne.

Tajemnicza kobieta została pochowana w kłodzie, a jej ciało zostało posypane wapnem.

"Wskazuje to na podróż tego ciała, taka była wtedy praktyka" - mówi w rozmowie z Markiem Wiosło Tomasz Wagner.

Kto to jest? "Mamy z tym pochówkiem spory problem, bo nie wiemy tak naprawdę, do kogo może należeć" - przyznaje archeolog, podając jednocześnie wstępne typy.

Zwraca uwagę na usytuowanie tej komory grobowej tuż przy królu Janie Olbrachcie, w miejscu centralnym przed ołtarzem. To jego zdaniem wskazuje na to, że kobieta należała do elity prawdopodobnie bezpośrednio związanej z królem.

"Jan Olbracht nie miał żony. Natomiast mamy robocze przypuszczenia, że pochówek może należeć do osoby z koligacji z Zygmuntem Starym, czyli bratem króla Jana Olbrachta" - mówi Tomasz Wagner. Naukowiec przypomina, że to Zygmunt Stary pochował w kaplicy swojego brata, po śmierci którego przejął tron Polski.

Na podstawie badań antropologicznych można stwierdzić, że pochowana w komorze kobieta miała około 40-50 lat.

Skojarzenia biegną prosto do kochanki Zygmunta Starego - Katarzyny Telniczanki, z którą miał on trójkę dzieci.

"To jest bardzo luźne przypuszczenie" - podkreśla archeolog.

Z zapisów historycznym wiemy, że Zygmunt Stary odsunął kochankę, kiedy zaczął myśleć o zawarciu związku małżeńskiego z Barbarą Zapolyą. Mimo to łożył na jej utrzymanie przez długie lata, zarówno podczas małżeństwa z Barbarą Zapolyą, jak i później podczas związku z Boną Sforzą. Król kupił byłej kochance kamienicę w Krakowie i pomógł znaleźć męża. Ich syn Jan został biskupem wileńskim i to właśnie w Wilnie w roku 1529 Katarzyna Telniczanka zmarła. Stąd nawiązanie do podróży, jaką mogła odbyć pośmiertnie na Wzgórze Wawelskie.

To nie koniec niespodzianek: gotyckie cmentarzysko, grób dziecka z epoki romańskiej i zabytki krzemienne

Archeolog Tomasz Wagner poinformował nas, że w kaplicy odkryto ponadto warstwę cmentarną, która zawiera kilkanaście pochówków gotyckich z pierwszej połowy XIV wieku. Przypomina on, że pierwotnie w miejscu kaplicy funkcjonował cmentarz.

"Dokonaliśmy odkrycia kilkunastu pochówków gotyckich, ułożonych na osi wschód-zachód z rękami złożonymi na biodrach. Pochówki są bez żadnego wyposażenia. To są wielowarstwowe pochówki, ułożone jeden nad drugim" - relacjonuje naukowiec.

Pod gotyckimi pochówkami eksperci natrafili na mur romański, a w jego obrębie na kolejny pochówek pochodzący z tamtej epoki - jest to dziecko, złożone w grobie w XIII wieku.

"Bardzo nas to zaskoczyło" - przyznaje Wagner.

W samej skale naukowcy znaleźli ślady kolejnej fazy zasiedlenia Wzgórza Wawelskiego. W lejkach krasowych archeologom udało się odnaleźć zabytki krzemienne z epoki kamienia.