Zatrzymany w Niemczech 54-latek podejrzany o zamordowanie w Spytkowicach matki i siostry został w środę przewieziony do Polski. Przebywa w areszcie śledczym w Jeleniej Górze – poinformowała w czwartek małopolska policja.

Mężczyzna podejrzany jest o zabójstwo na początku kwietnia tego roku w Spytkowicach pod Wadowicami (Małopolskie) swojej siostry i matki. 

Był wystawiony za nim europejski nakaz aresztowania. Został zatrzymany i tymczasowo aresztowany w Niemczech. Po przeprowadzeniu procedury ekstradycyjnej trafił w środę do Polski.  Został osadzony w areszcie śledczym w Jeleniej Górze.

Makabryczne odkrycie

Zwłoki dwóch kobiet policja znalazła 3 kwietnia po południu w jednym z domów prywatnych w Spytkowicach. Wstępnie ustalono, że do zabójstwa doszło dzień wcześniej. 

Ofiary to 73-letnia matka i jej 48-letnia córka. Sekcje zwłok wskazywały, że zostały zamordowane. Obie miały urazy po ciosach zadanych siekierą. Policjanci znaleźli narzędzie na miejscu zbrodni.

54-letni Mirosław M. uciekł za granicę. Wadowicka prokuratura rejonowa 4 kwietnia wydała postanowienie o przedstawieniu mu dwóch zarzutów zabójstwa. W tym samym dniu śledczy wystąpili do sądu w Wadowicach o areszt tymczasowy dla niego. Sąd wydał takie postanowienie. 

Krakowski sąd okręgowy 5 kwietnia wydał z kolei  europejski nakaz aresztowania.

Mężczyzna został zatrzymany 7 kwietnia w Niemczech po informacji od polskiej policji, że jest w Nadrensee. Trafił do aresztu, gdzie czekał na ekstradycję do Polski.

 Zgodę na jego wydanie wydał tamtejszy sąd.