Ośmioro skrzypiec z początku XIX wieku oraz dwa pianoforte, z których jedno "zagrało" w słynnym oscarowym filmie Milosa Formana "Amadeusz" - to tylko niektóre z 25 instrumentów, które miasto kupiło dla dwóch krakowskich orkiestr: Sinfonietty Cracovii i Capelli Cracoviensis.
Wybór właściwych instrumentów poprzedziły skrupulatne poszukiwania w najlepszych pracowniach lutniczych i salonach kolekcjonerskich w Europie. Eksperci obu orkiestr wybrali najlepsze zabytkowe instrumenty mistrzowskie.
Ich zakup był możliwy dzięki 10 mln złotych dofinansowania z budżetu państwa. Miasto zostało zobowiązane do zakupu 25 instrumentów oraz 2 kompletów sprzętu do nagrań i oświetlenia.
Po wstępnej selekcji przeprowadzonej podczas profesjonalnych przesłuchań około 100 instrumentów, do Krakowa sprowadzono kilkadziesiąt z nich, m.in. z Berlina, Londynu, Wiednia, Lipska, Paryża i ośrodków polskich.
Ze względu na jakość brzmienia w relacji do ceny jednoznaczną akceptację ekspertów i zespołu artystycznego, w oficjalnym głosowaniu zyskało ośmioro skrzypiec datowanych głównie na początek XIX wieku - mówi dyrektorka Sinfonietty Cracovii Agata Grabowiecka.
Specjaliści wybrali także dwa pianoforte. Jedno z nich zostało zbudowane przez Jacoba Weimesa w Pradze ok. 1810 roku i "zagrało" w słynnym oscarowym filmie Milosa Formana "Amadeusz". Drugi instrument jest współczesną kopią pianoforte Jacoba Bertsche z I połowy XIX wieku, którą wykonał Robert Brown, specjalizujący się w rekonstrukcji instrumentów historycznych.
W sumie do obu orkiestr trafi w sumie 25 instrumentów: skrzypce, altówki, wiolonczele, pianoforte, fortepiany koncertowe oraz fortepian elektryczny.
Kupowane instrumenty to w dużej mierze obiekty zabytkowe i mające ogromną wartość historyczno-kulturową. Sprawią, że brzmienia zespołów będą harmonijne, charakterystyczne i szlachetne, co jest istotne w przypadku zespołów kameralnych, gdzie brzmienie poszczególnych grup i pojedynczych instrumentów jest znacznie bardziej eksponowane niż w przypadku dużych, symfonicznych zespołów orkiestrowych - podkreśla dyrektor Wydziału Kultury w Urzędzie Miasta Krakowa Katarzyna Olesiak.
Dodała, że zakupy instrumentów były konieczne, żeby orkiestry mogły konkurować z wiodącymi europejskimi zespołami i miały lepszą pozycję negocjując występy na arenie międzynarodowej i współpracę z prestiżowymi europejskimi wytwórniami.
Wcześniej orkiestry miejskie miały tylko kilka instrumentów mistrzowskich, które były kupowane w ciągu ostatnich dziesięciu lat, najczęściej dzięki dofinansowaniom z programów Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Muzycy korzystali też z własnych instrumentów albo były one wypożyczane na konkretne koncerty albo nagrania.
W przypadku rynku mistrzowskich instrumentów historycznych nie istnieje jeden ustandaryzowany cennik czy pułap cen, do którego odnoszą się zarówno sprzedający, jak i kupujący.
Każdorazowo cena jest ustalana indywidualnie. Zależy m.in. od wieku i stopnia zachowania instrumentu oraz nazwiska mistrza lutnictwa czy pracowni, w której instrument został wykonany. W każdym z przypadków miasto negocjowało najkorzystniejsze warunki zakupu, zapewniając na przykład dostawę instrumentów na koszt sprzedającego czy wydłużoną rękojmię.