Kierowcy mogą już korzystać z ponad 5-kilometrowego odcinka drogi ekspresowej S7 między Miechowem a Szczepanowicami (Małopolska). Oddany do ruchu fragment połączył odcinki Moczydło - Miechów i Szczepanowice - Widoma. Dzięki temu kierowcy podróżujący z Krakowa do Warszawy mogą jechać nieprzerwanie od Widomej aż do stolicy - drogą ekspresową.
Ponad 5-km odcinek drogi ekspresowej S7 między Miechowem a Szczepanowicami został otwarty dla kierowców. Mogą oni korzystać z blisko 260 km nieprzerwanej drogi ekspresowej do Warszawy.
Droga ekspresowa S7 to jedna z najważniejszych arterii w Polsce i jednocześnie jedna z najbardziej oczekiwanych dróg w kraju. Nowa S7 to taka "super siódemka" - bezpieczna i komfortowa trasa, która zbliży do siebie poprzednią i obecną stolicę Polski. Pięć kilometrów - to niezwykle ważny fragment, który przyspiesza komunikację, daje bezpieczeństwo, komfort i odpowiada na wszystkie te potrzeby, które były artykułowane przez lata - powiedział minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
Jak ocenił wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar, otwarcie nowego odcinka, łączącego już funkcjonujące fragmenty S7 na północ od Krakowa, to "wyjątkowe wydarzenie dla mieszkańców Małopolski i osób związanych z rozwojem tego terenu".
Maciej Ostrowski, dyrektor krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) poinformował, że odcinek S7 Miechów - Szczepanowice o długości 5,3 km łączy się z północną obwodnicą miasta i pozwala ominąć je od wschodu. Na trasie powstało pięć obiektów mostowych, w tym 400-metrowa estakada nad linią kolejową, zbiorniki retencyjne i przejścia dla zwierząt. Z powodu protestów mieszkańców rozpoczęcie jego budowy było opóźnione - prace budowlane trwały od października 2022 roku.
5-km odcinek wybudowało konsorcjum Fabe Polska i Sp Sine Midas Stroy kosztem 197,3 mln zł.
Trasa łączy dwa istniejące już odcinki, północny od granicy województw świętokrzyskiego i małopolskiego i południowy w kierunku węzła Widoma. Droga ekspresowa S7 została poprowadzona nowym śladem, na wschód od dotychczasowego przebiegu drogi krajowej nr 7.
Minister infrastruktury przypomniał, że żeby w pełni połączyć trasą szybkiego ruchu dwa największe polskie miasta - Warszawę i Kraków - trzeba skończyć budowę ostatniego fragmentu S7, między węzłem Widoma a stolicą Małopolski.
Fragment ten składa się z dwóch odcinków - pierwszy z nich to tzw. odcinek pozamiejski łączący Widomą z węzłem Mistrzejowice o długości 11,2 km. Planuje się udostępnienie go do ruchu pod koniec tego roku i połączenie tymczasowym zjazdem z powstającą drogą ekspresową S52 Północną Obwodnicą Krakowa.
Od węzła Mistrzejowice trasa S7 biegnie przez silnie zurbanizowany teren Nowej Huty, omijając po zachodniej stronie kombinat metalurgiczny. Na 7,1 km miejskiej części trasy powstają dwa węzły - Mistrzejowice i Grębałów. Według drogowców jest to skomplikowany fragment pod względem inżynieryjnym, gdyż droga przechodzi przez instalacje wodne, gazowe, teletechniczne, kanalizacyjne i ciepłownicze, a także sieci energetyczne niskiego, średniego i wysokiego napięcia. Dodatkowo trasa koliduje z torami kolejowymi i tramwajowymi.
Realizacja tego odcinka jest opóźniona, ponieważ już w trakcie budowy nastąpiła konieczność przeprojektowania węzła Mistrzejowice. W zeszłym miesiącu wojewoda małopolski wydał zezwolenie na realizację inwestycji drogowej dla tego węzła. GDDKiA zakłada, że zostanie on zrealizowany w 2025 roku. Wykonawcą trasy z Widomej do Nowej Huty jest konsorcjum Gülermak i Mosty Łódź. Wartość prac budowlanych to ponad 1,8 mld zł.
Chcemy zakończyć jak najszybciej budowę drogi S7 w całym jej małopolskim przebiegu. Chcemy, aby ta droga, długo wyczekiwana, była taką "super siódemką - wskazał Klimczak.
Według Dariusza Klimczaka trwają także prace mające na celu przygotowanie budowy S7 między Krakowem i Myślenicami, a także na innych odcinkach poza Małopolską.
Czynimy duże starania, żeby jak najszybciej zakończyć odcinek od Kiełpina do Płońska, ale także dobrze zaplanować newralgiczny, bardzo trudny odcinek od Warszawy do Kiełpina - zapowiedział minister.
Droga ekspresowa S7 będzie docelowo mierzyć ok. 750 km i będzie jedną z najdłuższych (po S8) tras szybkiego ruchu w Polsce. To także część europejskiej drogi E77, która łączy trójmiejskie porty ze Słowacją i Węgrami.
Według GDDKiA na tej trasie w budowie pozostają jeszcze odcinki w okolicy Warszawy (Płońsk - Kiełpin) i Krakowa (Widoma - Nowa Huta). Zarządca dróg przekazał, że zbliża się do podpisania umowy na opracowanie projektu budowlanego dla odcinka Kiełpin - Warszawa, a dla odcinka Kraków - Myślenice trwa opracowywanie możliwych wariantów przebiegu drogi.
Trasa S7 połączy trzy główne ośrodki miejskie kraju, Trójmiasto, Warszawę i Kraków. Dzięki niej przejazd z Krakowa do Gdańska zajmie niespełna sześć godzin.
Kolejne zmiany w związku z budową drogi S7 zostaną wprowadzone we wtorek o godz. 9.00. Organizacja ruchu na ul. Kocmyrzowskiej w Krakowie zostanie zmieniona.
"Samochody pojadą nowym wiaduktem, prowadzącym nad torami kolejowymi, do ul. Łowińskiego. Tu powstanie tymczasowe rondo, z którego będzie można pojechać dalej w kierunku ul. Kocmyrzowskiej. Piesi będą mieli wygrodzone przejście nową jezdnią" - zapowiedział przedstawiciel GDDKiA.
Stare wiadukty, nad linią kolejową i ul. Łowińskiego, zostaną rozebrane. W tym miejscu powstanie nowy wiadukt, który w przyszłości zostanie poprowadzona jedna z jezdni ul. Kocmyrzowskiej.