Do tej pory nie stwierdzono żadnych poważnych nieprawidłowości na budowach, na których pracują dźwigi. Wszystkie żurawie posiadały wymaganą prawem dokumentację odbiorową i techniczną - powiedział RMF24 wojewoda małopolski Łukasz Kmita. Od czwartku skontrolowano 113 placów budów w Małopolsce, w tym 40 w Krakowie.
Kontrole prowadzą inspektorzy nadzoru budowlanego. Zarządził je wojewoda małopolski Łukasz Kmita po czwartkowym wypadku na placu budowy przy ul. Domagały w Krakowie. Po upadku przewróconego przez podmuch wiatru dźwigu zginęły dwie osoby, dwie odniosły obrażenia. Postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura. Wypadek badają także Państwowa Inspekcja Pracy i Urząd Nadzoru Technicznego.
W trakcie kontroli inspektorzy nadzoru budowlanego wydali szereg zaleceń dotyczących przeglądów tych elementów na budowach, które w razie porywistych wiatrów mogłyby stanowić zagrożenie. Zalecenia te dotyczyły m.in. przeglądów ogrodzeń, rusztowań i ich zakotwienia w podłożu oraz uporządkowania terenu budowy - wyjaśnił wojewoda. Mam nadzieję, że pozostałe budowy, których kontrola jeszcze przed nami, także będą bezpieczne i prowadzone właściwie.
Jak poinformował wojewoda tam, gdzie stwierdzono nieprawidłowości były one usuwane od razu, na miejscu, a chodziło m.in. o uzupełnienie dokumentacji, w której zapisana jest lokalizacja dźwigów, strefy ich pracy oraz strefy bezpiecznego poruszania się po budowie.
W całej Małopolsce skontrolowanych ma być 160 placów budowy. Wojewoda zapowiedział, że po ich zakończeniu opublikowany zostanie raport, który powinien być gotowy w połowie tego tygodnia.
Zależy nam na tym, żeby spotkać się z przedstawicielami Państwowej Inspekcji Pracy i Urzędu Nadzoru Technicznego i wspólnie ocenić, czy mamy jakieś problemy na dużych budowach, gdzie jest konieczne prowadzenie prac z użyciem żurawi i dźwigów - powiedział Kmita.
Wojewoda podkreślił, że ważne jest, aby do firm popłynął bardzo mocny sygnał o zakazie pracy żurawi przy prędkości wiatru powyżej 10 m/sekundę czyli 36 km/h. Niezależnie od obecnych kontroli, w przypadku, kiedy będzie wiał porywisty wiatr, będę wydawał Inspekcji Nadzoru Budowlanego polecenie wyrywkowego badania budów, gdzie są żurawie, aby sprawdzić, czy po tym tragicznym zdarzeniu w Krakowie, inni przedsiębiorcy przestrzegają przepisów - zapowiedział.
Dodał, że wspólnie ze specjalistami z PIP, UDT i Nadzoru Budowlanego przeanalizowane zostanie, czy obowiązujące obecnie prawo wymaga nowelizacji.