Przez cały weekend w Krakowie intensywnie padał śnieg. Na ulicach pracował cały sprzęt, jaki MPO ma do dyspozycji, czyli 265 pługów i solarek. Działania te kosztowały miasto 10,5 mln złotych.
Weekendowy atak zimy sparaliżował Kraków. Swoje działania podsumowało właśnie krakowskie MPO.
Rzecznik MPO Piotr Odorczuk poinformował, że w ostatnich dniach na ulice wyjechały wszystkie jednostki przygotowane do zimowego utrzymania miasta, czyli 256 piaskarek i solarek.
"Przez cały weekend pracowało 100 proc. sprzętu, zużyliśmy 4 608 ton soli, 217 ton piasku, 54 tony chlorku wapnia, a całość działań kosztowała miasto 10,5 mln zł" - przekazał.
Dla porównania, według danych MPO w ubiegłym roku koszt utrzymania miasta w ciągu całej zimy wyniósł 50 mln zł i był rekordowy. "Zdarzały się lata, w których zakres działań był zdecydowanie mniejszy, a całość kosztowała od października do marca łącznie 8-10 mln zł" - dodał Piotr Odorczuk.
W niedzielę magistrat poinformował, że w weekend przybyło 30 cm śniegu. "Takich opadów śniegu nie było w naszym mieście od kilkunastu lat" - ocenił krakowski urząd.
Dzisiaj już nie pada, ale wciąż jest dużo pracy - poinformowało MPO w mediach społecznościowych. "Blisko 100 jednostek wciąż pracuje na mieście, doczyszczamy ścieżki rowerowe i chodniki" - przekazało w poniedziałek Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w Krakowie.
Jak podało, nawierzchnie głównych dróg są już czarne i mokre.