Policjanci z powiatu krakowskiego rozbili szajkę złodziei. Przestępcy przyjechali z Czech i Słowacji, mieszkali w hotelu, gdzie ukrywali swoje łupy. Wpadli przy kradzieży rowerów.
W zeszłym tygodniu policjanci z Zielonki dostali informację o kradzieży dwóch rowerów i spawarki z garażu. Mundurowi jeszcze tego samego dnia wpadli na trop złodziei.
Ustalili, że przestępcy są w jednym z hoteli w gminie Zielonki. Na miejscu okazało się, że to obywatele Czech i Słowacji, którzy zajmowali kilka hotelowych pokoi i trzymali w nich łupy z kradzieży.
Policjanci przejęli: hulajnogi, narzędzia elektryczne, laptopa, telefon komórkowy, zegarki. Złodzieje ukrywali także szereg dokumentów tożsamości wydanych na nazwiska innych osób.
Kryminalni ustalili, że czworo z tych osób tj. 32-, 33- i 52-latek, będący obywatelami Czech oraz 28-letnia obywatelka Słowacji odpowiadają za kradzieże zabezpieczonych przedmiotów. Policjanci u 32-ltaka znaleźli u także narkotyki (kilka gramów metamfetaminy) oraz broń palną z amunicją, wymagającą zezwolenia. Cała czwórka została zatrzymana.
Kolejnego dnia przestawiono im łącznie 14 zarzutów, głównie dotyczących kradzieży i ukrywania dokumentów, za co grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.
32-latek dodatkowo usłyszał zarzuty posiadania narkotyków i broni palnej wraz z amunicją bez wymaganego zezwolenia, co z kolei zagrożone jest karą do 8 lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa. Śledczy ustalili już część osób pokrzywdzonych w tej sprawie i przekazali im odzyskaną własność.