"Woda jest w korycie. Opady ustały, więc pewnie od rana będziemy sprzątać" - powiedział w rozmowie z RMF FM wójt gminy Zielonki Bogusław Król. W poniedziałek podkrakowska miejscowość zmagała się z podtopieniami.
Na terenie gminy Zielonki był dziennikarz RMF FM Karol Żak. Jak powiedział nam w godzinach wieczornych wójt gminy Bogusław Król, "od rana dość mocno padało na terenie całej gminy; były lokalne podtopienia, bo tu nie ma mowy o powodzi typu: przerwane wały wiślane".
W tej chwili woda jest w korycie. Opady ustały, więc pewnie od rana będziemy sprzątać. Strażacy byli cały dzień, więc zarządziłem odpoczynek, a jutro bierzemy się do sprzątania - powiedział wójt.
Z ulic woda już spłynęła, na pewno zostało błoto, które jutro rano będziemy sprzątać. Wiem, że mieszkańcy sukcesywnie, własnym sumptem czyszczą - dodał Bogusław Król.
Jak powiedział RMF FM jeden z mieszkańców miejscowości, "stany są coraz wyższe". Tutaj nigdy nie było takiej historii, żeby aż tak wylewało. Zawsze jakoś się ratowaliśmy. Wystarczyło parę worków ustawić. Od 10-15 lat jest makabra, tu się nie da mieszkać. Tu powinna być ulica Wenecka - pizza i gondole - stwierdził.
Jak powiedział w godzinach popołudniowych w rozmowie z RMF FM mł. kpt. Hubert Ciepły, rzecznik prasowy Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, strażacy otrzymali zgłoszenia dotyczące tego, że "woda występuje z brzegów w przypadku potoków i rzeczek na terenie gminy Zielonki".
Powodem tego było to, że wszystkie przepusty są zatkane konarami, gałęziami, różnymi rzeczami. Przepusty są na bieżąco odtykane, ta woda powoli zaczyna opadać - dodał.
Po godzinie 15 Urząd Gminy Zielonki opublikował komunikat dotyczący tego, że "ulewne deszcze spowodowały podtopienia na terenie gminy Zielonki".
"Poziom wód wzrósł. Od rana na terenie gminy działa Sztab Kryzysowy. Piasek znajduje się w ogólnodostępnym miejscu wyznaczonym przez sołtysów. Worki można pobrać z siedziby jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej lub Urzędu Gminy Zielonki pok.101 (ul. Krakowskie Przedmieście 116, Zielonki)" - podał urząd.
Jak podano, "na rzece Prądnik (Białucha) oraz na potoku Garliczka następuje gwałtowny wzrost poziomu wody". "Głównie zagrożone są ulice w miejscowości Zielonki: Józefa i Agaty Gwizdałów, Księdza Adama Zięby, Doktora Feliksa Grochowalskiego, Bankowa, Rzyczyska" - poinformował urząd.
Trudna sytuacja hydrologiczna była dziś w wielu miejscach w Polsce, m.in. w rejonie podkrakowskich miejscowości Krzeszowice i Skała. Obowiązuje tam 3. stopień ostrzeżenia hydrologicznego o wezbraniu z przekroczeniem stanów alarmowych.
Rzecznik prasowy Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, przekazał, że najpoważniejsza jest sytuacja w powiatach krakowskim (prawie 70 interwencji strażaków), a także olkuskim i oświęcimskim. W Małopolsce od rana strażacy interweniowali ponad 200 razy w związku z podtopieniami.
Na szczęście nie ma osób poszkodowanych.