Policjanci z Krakowa zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy pomogli w ucieczce i ukryciu się sprawców usiłowania zabójstwa. 18 czerwca na Prądniku Czerwonym dwóch mężczyzn - ojciec i syn - napadło i dotkliwie poraniło maczetą 20-letniego mężczyznę. Poszkodowany w stanie krytycznym, z obrażeniami głowy, trafił do szpitala. Sprawcy po decyzji sądu zostali tymczasowo aresztowani.
Śledczy zatrzymali teraz dwóch mężczyzn: 20-latka w Olszanicy i 17-latka w Zielonkach. Podczas przeszukań znaleziono u nich m.in. maczety, gazy i pistolety gazowe.
Podejrzani pomogli sprawcom w ucieczce i zacieraniu śladów przestępstwa. Obaj usłyszeli zarzuty poplecznictwa i nieudzielenia pomocy pokrzywdzonemu - poinformował rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krakowie podkom. Piotr Szpiech.
Mężczyznom za pomoc w ukrywaniu przestępstwa grozi do 5 lat więzienia.
Do brutalnego ataku doszło 18 czerwca w godzinach popołudniowych. Tego dnia rano między sprawcami a pokrzywdzonym doszło do sprzeczki. Kilka godzin później sprawcy zauważyli mężczyznę i zaczęli go gonić, a potem zadali mu ciosy maczetą. 20-latek z licznymi obrażeniami głowy trafił do szpitala. Dwa dni później policjanci zatrzymali podejrzanego o napaść 20-latka, a jego 39-letni ojciec osobiście zgłosił się do Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Mężczyźni usłyszeli już zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi od 8 lat więzienia do dożywocia.