Za znęcanie się nad zwierzętami odpowie 68-latek, który uderzeniami młotkiem w głowę dobił ranną sarnę. Zwierzę leżało na poboczu drogi w podkrakowskiej gminie Zielonki.
Według relacji świadków sarna została potrącona przez samochód. Była ciężko ranna i jeden z okolicznych mieszkańców uśmiercił ją młotkiem.
Policjanci ustalili dane sprawcy i jego miejsce zamieszkania. Mężczyzna wskazał, gdzie przechowuje truchło.
68-latek tłumaczył, że został poproszony przez przygodną osobę o to, aby ulżyć w cierpieniu ciężko rannej sarnie. Wówczas, jak przyznał, wziął młotek, który miał pod ręką i uśmiercił zwierzę uderzając je kilkukrotnie w głowę - relacjonuje rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.
Po zgromadzeniu dowodów 68-latek usłyszał w komisariacie zarzut zabicia sarny z naruszeniem przepisów ustawy o ochronie zwierząt, w której zapisano, że uśmiercanie zwierząt może odbywać się wyłącznie w taki sposób, aby zadać minimum cierpienia fizycznego i psychicznego. Konieczność takich działań stwierdza lekarz weterynarii, członek Polskiego Związku Łowieckiego albo przedstawiciel innych służb.
Akta sprawy zostały przesłane do Prokuratury Rejonowej Kraków-Prądnik Biały. Mężczyzna stanie przed sądem. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.