270 tysięcy uchodźców przybyło do Krakowa w szczytowym momencie po wybuchu wojny w Ukrainie. "Kraków i jego mieszkańcy, ale także rząd, wszyscy zdali egzamin i stanęli na wysokości zadania" - podkreślił prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

Urzędnicy podsumowali dziś rok pomocy dla uchodźców.

Po 24 lutym 2022 w szczytowym momencie przybyło ok. 270 tys. osób. To tyle, co jedna czwarta lub jedna piąta, w zależności od danych, mieszkańców miasta. Miasto nie jest z gumy. Z marszałkiem i wojewodą podjęliśmy starania, aby przekierować część uchodźców do miast partnerskich za granicę. Ale wielu z nich nie chciało wyjechać wiedząc, że tutaj znajdą najlepszą opiekę. Chcieli też tu pozostać ze względu na bliskość Ukrainy, by móc szybciej powrócić po zakończeniu wojny - powiedział prezydent Krakowa pytany o wyzwania, z jakimi miasto musiało się zmierzyć.

Do Krakowa przyjechały głównie matki z dziećmi, osoby starsze, wymagające opieki. Część osób pojechała dalej lub wróciła na Ukrainę, ale w mieście nadal może przebywać około 120 tys. osób. Legalizację pobytu poprzez nadanie numeru PESEL uzyskało w Krakowie ok. 48 tys. uchodźców.

Dyrektor Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia Elżbieta Kois-Żurek oceniła, że teraz największym wyzwaniem jest zapewnienie stałej pomocy systemowej osobom niesamodzielnym - matkom z dziećmi, osobom z niepełnosprawności - zapewnienie pomocy w taki sposób, "aby nie odbywała się w poczucie, że czegoś zabraknie mieszkańcom Krakowa".

8 tys. dzieci i młodzieży uczy się w krakowskich szkołach, a liczba szkolnych oddziałów przygotowawczy wzrosła z 6 do 98.

Dzieci od początku mają wsparcie psychologiczno-pedagogiczne oraz wsparcie asystentów międzykulturowych - podkreśliła dyrektor Wydziału Edukacji UMK Anna Domańska. Jak zauważyła, Kraków był ewenementem w skali kraju jeżeli chodzi o asystentów międzykulturowych - już przed wojną w mieście było ich 30, a teraz jest ich 162 w 100 placówkach.

Na pomoc Ukraińcom Krakowa wydał w ciągu roku prawie 200 mln zł, znaczna część tej kwoty pochodziła od rządu.

Blisko 300 tirów z darami wyjechało do Ukrainy - chodzi tylko o dary zebrane ze zbiórek koordynowanych przez samorząd miasta. Oprócz żywności, środków sanitarnych, miasto przekazało także wiele generatorów prądu, sześć autobusów i  karetka.

Skuteczna pomoc humanitarna była możliwa dzięki współpracy z fundacjami sponsorami i miastami partnerskim. Wsparcia udzieliła m.in. fundację CORE, której prezesem jest hollywoodzki aktor Sean Penn oraz UNHCR i UNICEF.

W odpowiedzi na apel prezydenta Krakowa dary na rzecz potrzebujących w Ukrainie przekazało ponad 20 miast partnerskich.

 

Opracowanie: