Pierwszy przypadek zakażenia bakterią Legionella pneumophila w Małopolsce. Jak ustalili reporterzy RMF FM, to pacjentka jednego z ośrodka opieki nad seniorami. Kobieta została przewieziona w stanie ciężkim do szpitala.
W związku z zakażeniem wojewoda małopolski Łukasz Kmita zwołał sztab kryzysowy, aby ocenić zagrożenie i zdecydować o dalszych działaniach. Spotkanie zakończyło się około godziny 22.
Kmita przekazał, że w domu opieki nad seniorami, gdzie wykryto zakażenie, działa już inspekcja sanitarna. Placówka ma pod opieką ponad 50 osób.
Ze wstępnych przypuszczeń można ocenić, że do zakażenia doszło wskutek używania wody z instalacji. W poniedziałek zostaną zrobione badania przez inspekcje sanitarną - przekazał.
Wojewoda polecił też zwiększenie opieki medycznej nad osobami, które przebywają w placówce.
Ze wstępnych informacji, które posiadamy wynika, że druga osoba trafiła z tego ośrodka do szpitala. Jesteśmy także w kontakcie ze Szpitalem Uniwersyteckim w Krakowie pod kątem ewentualnego przekazania pacjenta z placówki powiatowej do wysokospecjalistycznej, ale te decyzje będą podejmowali lekarze. Sytuacja jest opanowana, procedury zostały wdrożone. Te osoby, które przebywają w ośrodku, mogą się czuć bezpiecznie - przekazał. U osoby, o której mówił wojewoda podejrzewa się zapalenie płuc, ale wykonane zostaną też badania w kierunku legionellozy.
Pierwsze ognisko zakażeń legionellą pojawiło się na Podkarpaciu. Do tej pory w tym regionie zaraziły się już 143 osoby. Tylko w niedzielę poinformowano o 16 nowych zakażeniach.
Wśród chorych największą grupę stanowią mieszkańcy Rzeszowa - 96 pacjentów i powiatu rzeszowskiego - 31 osób.
Do tej pory zmarło osiem osób, u których potwierdzono zakażenie legionellą. Wszystkie miały choroby współistniejące.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego bada sprawę zbiorowego zakażenia bakterią legionelli w Rzeszowie i okolicach - dowiedział się w piątek reporter RMF FM. Legionelloza pojawiła się w ważnym strategicznie regionie Polski, jeśli chodzi o wojnę w Ukrainie.
Na Podkarpaciu znajduje się główna baza przerzutowa sprzętu wojskowego dla Ukraińców, a także ważne centrum pomocy wojennym uciekinierom.
Bakteria Legionella pneumophila może wywołać chorobę legionistów (legionelloza).
To forma zapalenia płuc, która kończy się śmiercią u 5-15 proc. osób zakażonych. Zwykle rozwija się 5-6 dni po infekcji, choć może to trwać dłużej. Rozpoczyna się od gorączki, dreszczy, bólu głowy i mięśni. Po tym następuje suchy kaszel i trudności w oddychaniu, które postępują do ciężkiego zapalenia płuc.
Między 25 proc. a 50 proc. zarażonych pacjentów cierpi też na biegunkę, a około 50 proc. doświadcza majaczenia lub poczucia splątania. Dokładna diagnoza wymaga przeprowadzenia testów laboratoryjnych.
Do zakażenia dochodzi drogą inhalacji zakażonego aerozolu (np. z nebulizatora) lub wody zawierającej bakterię rozpylonej w powietrzu. Choroba nie przenosi się poprzez picie skażonej wody i z człowieka na człowieka. Szczególnie narażone są osoby z obniżoną odpornością i przewlekle chore.
Bakterie mogą żyć i namnażać się w temperaturze od 20 do 45 stopni Celsjusza. Występują one w środowisku naturalnym, w rzekach, jeziorach czy wilgotnej ziemi. Wysoką liczebność stwierdza się w nieodpowiednio utrzymywanych sztucznych systemach wodnych.
Szczególnie narażone są osoby z obniżoną odpornością i przewlekle chore.