W Krakowie trwa budowa kładki przez Wisłę dla pieszych i rowerzystów. Przeprawa ma połączyć Kazimierz z Ludwinowem.
Na bulwarach - po dwóch stronach Wisły - stanęły metalowe konstrukcje. W najbliższych dniach zostaną połączone. Na bulwarze po stronie Kazimierza widać kilkumetrowy dźwig.
Metalowe elementy przyjeżdżają do Krakowa z Huty Katowice. Budowa już wygląda efektownie, a od kwietnia będzie jeszcze bardziej widowiskowa. Wtedy prace mają być prowadzone z wody - maszyny będą na specjalnej barce.
W wakacje (lipiec-sierpień) konstrukcja ma zostać połączona i stworzyć jedną przeprawę. To nie oznacza jednak końca prac. Wielu mieszkańców czeka na zakończenie tej inwestycji.
Ja czekam, aż ta kładka będzie gotowa, bo teraz by dostać się z jednej strony na drugą, muszę chodzić okrężną drogą. Dzięki kładce będzie sprawniej. Skróci mi to drogę o ok. 10 minut - mówi w rozmowie z reporterką RMF FM jedna z mieszkanek Krakowa.
Kazimierz jest bardzo popularną dzielnicą - szczególnie wśród młodzieży i turystów. Myślę, że te grupy będą korzystały z przeprawy najczęściej - dodaje inna.
Po wakacjach ma rozpocząć się budowa ostatniej części kładki Kazimierz - Ludwinów. Chodzi o sinusoidę - swoisty łuk - na środku przeprawy.
Kładka Kazimierz-Ludwinów ma być gotowa w połowie 2026 roku.
Inwestycja od samego początku wzbudza kontrowersje i ma swoich przeciwników. Budowie przeprawy przez Wisłę sprzeciwiają się członkowie inicjatywy "Bulwar to my!". Obawiają się o hałas, wycinkę zieleni i brak odpowiedniej dokumentacji.
Wśród ich obaw jest także odebranie Krakowowi tytułu Miasta UNESCO, bo część budowy odbywa się na granicy zabytkowej części miasta.
W przeszłości prokuratura przychyliła się do tych opinii i wydała nawet decyzję o wstrzymaniu budowy. Uchylił ją jednak wojewoda małopolski, a budowa była kontynuowana. Prokuratura odwołała się do Sądu Administracyjnego i tam temat na razie utknął.
Mimo skomplikowanej sytuacji prawnej budowa kładki Kazimierz-Ludwinów trwa.
Koszt inwestycji to 114 milionów złotych.