Słynny hollywoodzki aktor i lider rockowego zespołu Thirty Seconds To Mars przybył do Krakowa, by wraz ze swoim zespołem dać długo wyczekiwany koncert. W czasie wizyty w stolicy Małopolski Jared Leto sprawił fanom nie lada niespodziankę, zapowiadając muzyczne show darmowym występem na Rynku Głównym. Z kolei tuż przed koncertem, który odbył się w czwartek w Tauron Arenie, gwiazdor wspiął się po ścianie budynku bez żadnego zabezpieczenia.
9 maja zespół Thirty Seconds To Mars wystartował z pierwszą od ponad pięciu lat trasą koncertową – „Seasons World Tour 2024”. Inauguracyjne show, które otworzył utwór „Kings and Queens”, odbyło się w hali sportowo-widowiskowej Tauron Arena Kraków.
Światowe tournée zespołu obejmie koncerty w Ameryce Łacińskiej, Europie, Ameryce Północnej, Australii i Nowej Zelandii.
Lider zespołu, hollywoodzki aktor Jared Leto, nie byłby sobą, gdyby z wizyty w stolicy Małopolski nie uczynił swoistego performance’u. Po przybyciu do Krakowa muzyk zaanonsował na Instagramie, że wyrusza na „poszukiwanie pierogów”. Następnie podgrzał atmosferę przed zaplanowanym na czwartek występem, dając w środowe popołudnie spontaniczny, darmowy koncert na Rynku Głównym.
Zgromadzony przy pomniku Adama Mickiewicza tłum fanów miał okazję wysłuchać na żywo kilku piosenek zespołu. Wielbiciele zdobywcy Oscara odwdzięczyli mu się zabawnym podarkiem w postaci ogromnego pluszowego pieroga.
Ale to nie koniec niespodzianek, jakimi Leto uraczył polskich fanów. W czwartek gwiazdor kina i estrady postanowił we właściwym sobie stylu uczcić pobyt w Mieście Królów, wspinając się bez zabezpieczenia po ścianie wysokiej na 27 metrów Tauron Areny. Mrożące krew w żyłach fotografie, dokumentujące wspinaczkę, muzyk wkrótce potem opublikował w mediach społecznościowych.
„To jest niewiarygodnie kozackie. Ale Jared, błagam, bądź ostrożny. Potrzebujemy cię!” – brzmi jeden z wielu podobnych komentarzy, jakie ukazały się pod postem artysty.
Leto kocha ekstrema – zarówno na ekranie, jak i w życiu prywatnym. Gwiazdor kultowego dramatu „Requiem dla snu” wielokrotnie wprawiał odbiorców w osłupienie, przechodząc imponujące wizualne metamorfozy na potrzeby kolejnych ról. Jest on przy tym wielkim miłośnikiem wspinaczki, którą – jak sam przyznaje – uważa za doskonały sposób na „odłączenie się od świata”.
Jesienią zeszłego roku lider Thirty Seconds To Mars dokonał nie lada wyczynu, wchodząc na szczyt 433-metrowego Empire State Building w Nowym Jorku. Leto jest pierwszym człowiekiem w historii, który zrobił to legalnie.