On wprowadził mnie w przestrzeń, której wcześniej nie znałam i dzięki niemu moje życie nabrało jeszcze innych wartości - tak zmarłego ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego wspomina aktorka Anna Dymna. "Wiele mu zawdzięczam" - dodaje.

Anna Dymna przez wiele lat współpracowała z Fundacją im. Brata Alberta, której prezesem był ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Wspólnie przygotowywali m.in. Ogólnopolski Festiwal Twórczości Teatralno-Muzycznej Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną "Albertiana".

Jestem aktorką i całe życie niby zastanawiam się nad człowiekiem, ale on mnie postawił naprzeciwko ludzi, którzy potrzebują pomocy, którzy rozumieją świat inaczej: sercem i tylko się patrzył, jak ja reaguje na to. I z uśmieszkiem ormiańskim zobaczył, że rybka połknęła haczyk - mówiła Anna Dymna. Od spotkania w Radwanowicach w 1999 roku weszłam w inny świat.

Widziałam, ile ma cierpliwości, pokory, poczucia humoru, jak ich traktuje. Uczyłam się wszystkiego od niego i od nich - wspomina aktorka. Kontakt z tymi ludźmi mnie prostował i uczłowieczał. Nauczyłam się prawdziwej radości. Wszystko dzięki Księdzu. Mimo że współpraca z nim wcale nie była taka łatwa.

Nauczył mnie, że jak Ci się coś nie podoba, to z buntu i z tego, że szlag Cię trafia, że ktoś jest źle traktowany, można zrobić coś fantastycznego - dodała. Podkreśliła, że ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski zainspirował ją do założenia Fundacji i wiele razem zrobili.

On odmienił moje życie i nauczył mnie odwagi  - mówiła Anna Dymna. 

O śmierci księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego jako pierwsze poinformowało w mediach społecznościowych Stowarzyszenie "Wspólnota i Pamięć".  "Z ogromnym bólem i głębokim żalem informujemy, że dzisiaj o 8:00 rano w szpitalu w Chrzanowie zmarł po ciężkiej chorobie nasz ukochany Przyjaciel i członek honorowy Stowarzyszenia "Wspólnota i Pamięć" ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie..." - napisano.

Informację o śmierci duchownego potwierdził nam Szpital Powiatowy w Chrzanowie.

Opracowanie: