Mimo 5 dożywotnich i 3 czasowych zakazów prowadzenia samochodów 34-latek wsiadł za kierownicę, a na widok radiowozu zaczął uciekać. Został zatrzymany w pobliżu Mstyczowa w Świętokrzyskiem, gdzie na łąkach porzucił swój pojazd i usiłował jeszcze umknąć pościgowi pieszo.
Ucieczka przed policjantami nie była jedynym przestępstwem, którego dopuścił się kierowca volkswagena.
Okazało się, że mężczyzna 7 razy miał cofnięte uprawnień do kierowania. Po odbyciu kary jednego roku więzienia, uzyskał przerwę i miał wrócić za kratki w połowie grudnia ubiegłego roku, ale nie miał takiego zamiaru. Gdy na drodze niedaleko Przełaju zobaczył radiowóz, znacząco zwiększył prędkość auta.
Jego zachowanie wzbudziło podejrzenia mundurowych. Policjanci używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych nakazali kierowcy, by się zatrzymał, ale on zignorował polecenie i zaczął uciekać. W pobliżu Mstyczowa na łąkach porzucił auto i dalej ruszył pieszo.
Po zatrzymaniu przez policjantów mężczyzna trafił do policyjnej celi. Ze swojego zachowania będzie tłumaczyć się przed sądem. Za złamanie sądowych zakazów grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.